Kolejne rozmowy prowadzone w tym tygodniu między warszawskimi urzędnikami, a kupcami z KDT zakończyły się fiaskiem. Do 2010 roku zamiast zajmowanych przez nich blaszaków w centrum miasta miałby stanąć nowoczesny dom handlowy. Strony negocjują już kilkanaście miesięcy, ale ciągle nie mogą się porozumieć.
Handlowcy domagają się dzierżawy działki przy Marszałkowskiej, vis-a-vis ul. Złotej i postawienia na niej domu handlowego. Jak podaje Gazeta Stołeczna, cała inwestycja szacowana jest na 170 mln zł. Kupców nie stać na taką sumę. Z tego powodu z sześciu planowanych kondygnacji domu handlowego zajęliby dwa - trzy piętra, natomiast reszta byłaby oddana do użytku partnera. Do zainteresowanych należy m.in duży notowany na giełdzie deweloper. - Możemy zbudować dom handlowy we współpracy z partnerem. Mamy trzech zainteresowanych współfinansowaniem obiektu: duży bank oraz dwóch deweloperów - mówi Andrzej Ludwiczak, wiceprezes KDT. Ratusz nie zgadza się na takie rozwiązanie.
Możemy zbudować dom handlowy we współpracy z partnerem. Mamy trzech zainteresowanych współfinansowaniem obiektu: duży bank oraz dwóch deweloperów. KDT
Propozycja ratusza
Ratusz proponuje, by kupcy sprzedali miastu projekt budynku, który następnie w ciągu dwóch lat zbuduje miejska spółka. W zamian zyskają pierwszeństwo w wynajmowaniu powierzchni po rynkowych stawkach. - Jeżeli nie skorzystają z tej propozycji, to znaczy, że nie są zainteresowani tym, by działać w centrum Warszawy. - zapowiedział Tomasz Andryszczyk, rzecznik ratusza.
Kupcy czują się oszukani przez miasto. Według wcześniejszych rozmów władze miasta miały wydzierżawić im działkę pod tę inwestycję bez przetargu na 30 lat. Umowa najmu może być podpisana maksymalnie na 10 lat. Ratusz i handlowcy od kilkunastu miesięcy nie mogą dojść do porozumienia.
30 lat. A może więcej...
Termin dzierżawy KDT kończy się w grudniu 2008. Kupcy liczą, że dopóki nie powstanie dom handlowy, będą handlować w blaszakach. Władze miasta zadeklarowały, że nowy dom handlowy wybudują do 2010 roku. Miałby on, obok planowanego Muzeum Sztuki Nowoczesnej, stanowić pierwszy krok do stworzenia nowoczesnego centrum stolicy, skupionego wokół Pałacu Kultury i Nauki. W centrum planowane są również: teatr muzyczny przy KDT od strony ul. Marszałkowskiej, sklepy od strony Al. Jerozolimskich, galerie i wieżowce. Ile potrwałaby realizacja takiej wizji centrum? Na to pytanie architekt Stefan Kuryłowicz odpowiedział w "Życiu Warszawy": - 30 lat. A może więcej... Optymistycznie rzecz biorąc. -
Rzecznik Tomasz Andryszczyk nie chciał jednoznacznie stwierdzić, czy w sytuacji gdy kupcy nie zgodzą się na warunki urzędników, rozmowy z handlowcami będą kontynuowane. - Może byłoby o czym rozmawiać, gdyby zadeklarowali, że są zainteresowani lokalizacją inną niż pl. Defilad - powiedział Andryszczyk.
Źródło: "Gazeta Wyborcza Stołeczna", "Życie Warszawy"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24