Za kilka miesięcy będziemy mogli wysłać przelew z jednego banku do drugiego zaledwie w kilka sekund o każdej porze, siedem dni w tygodniu, przez cały rok. Już bowiem za kilka miesięcy powstanie tzw. system rozliczeń płatności natychmiastowych - pisze "Gazeta Wyborcza".
Obecnie przelew do innego banku idzie kilka godzin, a nawet dzień roboczy. Jeśli nie zrobi się go z odpowiednim wyprzedzeniem, można się spóźnić z zapłaceniem raty kredytu, rachunków za prąd, gaz czy telefon.
Na polskim rynku jest co prawda kilka platform internetowych pozwalających przesłać pieniądze z banku do banku w kilka minut, ale żeby to zrobić, trzeba najpierw założyć specjalne konto na takiej platformie i przelać na nie pieniądze.
W Polsce jak na Wyspach
Wkrótce to się jednak zmieni. W ciągu kilku miesięcy powstanie tzw. system rozliczeń płatności natychmiastowych, który pozwoli milionom Polaków przekazywać pieniądze między bankami w kilka sekund. System będzie działał siedem dni w tygodniu, 24 godziny na dobę i przez 365 dni w roku.
Jego operatorem będzie Krajowa Izba Rozliczeniowa (KIR), która obsługuje bankowe systemy rozliczeniowe służące do przesyłania pieniędzy.
Nowy system będzie pierwszym tego typu w Europie Środkowo-Wschodniej, podobny działa jedynie w Wielkiej Brytanii (w większości krajów europejskich czas realizacji przelewu wynosi średnio jeden dzień). - Przelewy będą realizowane bezpośrednio pomiędzy rachunkami bankowymi, a system będzie podlegał nadzorowi Narodowego Banku Polskiego - wyjaśnia Tomasz Jończyk, dyrektor departamentu rozliczeń w KIR.
Zdecyduje bank
Jest jednak pewne "ale". Izba nie będzie oferowała usługi bezpośrednio klientom, ale bankom. To one muszą zdecydować, czy ją kupić. - Już na tym etapie formalne zainteresowanie wdrożeniem systemu wyraziło kilka dużych banków, które kontrolują ponad 60 proc. rynku bankowości elektronicznej w Polsce - zdradza Jończyk.
Jeśli nawet bank podłączy się do systemu, nie ma gwarancji, że usługa będzie dostępna dla wszystkich klientów. To już zależy od polityki każdego z banków. Jeden może udostępnić ekspresowe przelewy wszystkim klientom, inny tylko posiadającym droższe konta, a jeszcze inny tylko dużym firmom.
Ile za to zapłacimy? To też zależy od polityki banku. Dzisiaj opłata za przelew może być wliczona w cenę prowadzenia konta, albo za każdy trzeba zapłacić do kilku złotych. Podobnie może być z przelewami natychmiastowymi.
System ma być gotowy na początku przyszłego roku, ale najpierw będzie testowany. Pierwsi klienci powinni móc wysłać błyskawiczny przelew już w pierwszym kwartale 2012 r.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu