- Po rozmowie z panią Danutą Olewnik minister oświadczył, że jest gorącym zwolennikiem powołania komisji śledczej – ogłosił pełnomocnik Olewników mec. Bogdan Borkowski. Sam Andrzej Czuma był mniej entuzjastyczny: - Dalej uważam, że najlepiej sprawę wyjaśni policja - stwierdził i dał do zrozumienia, że komisja jest głównie dla rodziny zamordowanego Krzysztofa.
- Mniej wierzę komisji śledczej i dalej uważam, że najlepiej sprawę wyjaśni policja i prokuratura – szczerze przyznał Andrzej Czuma. Po co zatem komisja śledcza? - Ona umożliwi państwu Olewnikom, by wyłożyli wszystko, co mają na sercu. Chodzi o to, by uzyskali oni pewność, że dramat, który ich spotkał dostał należytą odprawę od państwa. Będzie to duża wartość społeczna - stwierdził minister.
Jak dodał, komisja ma pokazać Olewnikom, że "te kilka lat strasznego, żmudnego upominania o sprawiedliwość, które nazwała dziurą w życiorysie" nie poszły na marne. - To okres, w którym dzięki swojej wytrwałości i miłości do brata i syna zdołali uruchomić i poinformować opinię publiczną o strasznych zaniedbaniach - dodał.
Czuma spotkał z Olewnikami oraz z synami małżeństwa Drzewińskich, które zaginęło w niewyjaśnionych dotychczas okolicznościach.
"Mamy wielkie nadzieje co do ministra Czumy"
Wcześniej z ministerstwa sprawiedliwości wyszli Olewnikowie. - Udało nam się przekonać ministra do zasadności komisji śledczej. To sukces. Mamy wielkie nadzieje co do ministra Czumy – mówiła dziennikarzom Danuta Olewnik..
W czwartek, tuż po nominacji w rozmowie z tvn24.pl Czuma przyznał, że „nie jest entuzjastą” komisji śledczej w sprawie wyjaśnienia porwania i śmierci Krzysztofa Olewnika oraz zaniedbań w śledztwie dotyczącym tej sprawy. Najwyraźniej zmienił zdanie.
Sprawa Olewnika
Do porwania Krzysztofa Olewnika doszło w październiku 2001 r. Sprawcy zażądali okupu, kilkadziesiąt razy kontaktowali się z jego rodziną. W lipcu 2003 r. okup - 300 tys. euro - przekazano porywaczom, ale uprowadzony nie został uwolniony. Miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy Krzysztofa Olewnika zamordowano. Ciało torturowanej przed śmiercią ofiary znaleziono dopiero po pięciu latach od porwania i trzech od zabójstwa, w lesie w okolicach Różana nad Narwią.
Na początku 2008 roku zapadły wyroki skazujące wobec sprawców porwania i zabójstwa. Od 2007 roku trwa śledztwo w sprawie nieprawidłowości w postępowaniu po porwaniu. Zarzuty usłyszało trzech policjantów, przed sądem dyscyplinarnym ma stanąć prowadzący śledztwo w sprawie Olewnika prokurator.
W zeszły wtorek, po samobójstwie trzeciego skazanego za porwanie i zabójstwo Olewnika, Donald Tusk ogłosił, ze będzie rekomendował posłom stworzenie komisji śledczej w tej sprawie.
Źródło: RMF FM, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, PAP