Grupa posłów PiS bada możliwość skierowania wniosku do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności Traktatu Lizbońskiego z konstytucją. Z kolei politycy LPR zapowiadają, że będą namawiać Lecha Kaczyńskiego, aby nie ratyfikował dokumentu.
Spór o Traktat jeszcze się nie zakończył. Eurosceptycy z PiS chcą skierować do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności Traktatu Lizbońskiego z polską konstytucją. – Najpierw trzeba zbadać, czy w ogóle taki wniosek jest możliwy – asekuruje się związany z tą grupą poseł Zbigniew Girzyński.
RPO na pomoc
Eurodeputowani partii spotkali się już z rzecznikiem praw obywatelskich Januszem Kochanowskim. Poprosili go, by to on skierował taki wniosek do Trybunału. - Obiecał rozważyć sprawę i się zastanowić - mówi europoseł Bogdan Pęk.
Zgodnie z art. 188 konstytucji, wniosek o zbadanie zgodności umowy międzynarodowej z konstytucją może złożyć m.in. grupa 50 posłów lub 30 senatorów. - Nie powinno chyba być problemów z zebraniem tylu podpisów, skoro 56 posłów było przeciw ustawie - mówi Pęk.
Traktat dzieli PiS
Decyzja ma zapaść w najbliższych dniach, po rozmowach w gronie współtwórców nowego środowiska konserwatywno-narodowego wokół Radia Maryja, do którego należą niektórzy politycy PiS. - Nasza grupa spokojnie powstaje. Zapytamy po prostu w pewnym momencie, czy przeciwnicy traktatu z PiS chcą się do nas przyłączyć - mówi jeden z uczestników nowego ruchu. I zaznacza: - Marsz na Warszawę 23 kwietnia będzie już także przeciw PiS.
W kierownictwie PiS ten pomysł się nie podoba. - Jeśli złożą taki wniosek, de facto wbrew stanowisku partii, to będzie to odebrane jako instytucjonalizowanie się w klubie frakcji dowodzonej z Torunia - mówi jeden z polityków PiS.
LPR wspiera "traktatowych niepokornych
Stworzenia w Sejmie "szerokiego ruchu" przeciwników Traktatu Lizbońskiego chce Liga Polskich Rodzin. Zapytany, czy będzie namawiał posłów głosujących za nieprzyjmowaniem traktatu do wystąpienia z Prawa i Sprawiedliwości, przewodniczący Rady Politycznej LPR Janusz Dobrosz powiedział, że "wiele z tych osób mentalnie już nie jest w PiS". - Myślę, że pan prezes Jarosław Kaczyński też już nie ma ich w swoim sercu - dodał.
Suwerenność przede wszystkim
Wystosowanie oferty do posłów, którzy "głosowali zgodnie ze swoim sumieniem", zapowiedział p.o. prezesa partii Sylwester Chruszcz. - Istnieje w przyszłości możliwość stworzenia szerokiego ruchu, który będzie stawiał na pierwszym miejscu suwerenność państwa w nowoczesnym tego słowa znaczeniu - uzupełnił jego słowa Dobrosz.
Istnieje w przyszłości możliwość stworzenia szerokiego ruchu, który będzie stawiał na pierwszym miejscu suwerenność państwa w nowoczesnym tego słowa znaczeniu Janusz Dobrosz, LPR2
Oferta ma być skierowana do posłów, którzy "odczuwają dyskomfort", pozostając w PiS. Działacze Ligi przedstawili partię Jarosława Kaczyńskiego jako "ugrupowanie, które w sprawie zasadniczej, dotyczącej naszej suwerenności, głosowało w większości za traktatem".
"Nieudolne negocjacje" prezydenta
We wtorek 56 posłów, wszyscy z PiS, opowiedziało się przeciwko ustawie zezwalającej na ratyfikację Traktatu Lizbońskiego. 12 posłów z tej partii wstrzymało się w tej sprawie od głosu. W środowym głosowaniu w Senacie 23 senatorów PiS było przeciwnych lub wstrzymało się w sprawie ratyfikacji traktatu. Wśród głosujących przeciwko przyjęciu ustawy ratyfikującej traktat byli parlamentarzyści PiS wcześniej związani z Ligą Polskich Rodzin: Anna Sobecka, Antoni Macierewicz, Gabriela Masłowska, Bogusław Kowalski i Ryszard Bender.
Od początku jako LPR mówiliśmy, że Traktat Reformujący był bardzo szkodliwy dla Polski. Dramatycznie pogorszył warunki polskiego uczestnictwa w UE Sylwester Chruszcz, LPR
Oprócz oferty skierowanej m.in. do nich, politycy Ligi zapowiedzieli apel do prezydenta o nie podpisywanie ustawy ratyfikującej. - Od początku jako LPR mówiliśmy, że Traktat Reformujący był bardzo szkodliwy dla Polski. Dramatycznie pogorszył warunki polskiego uczestnictwa w UE - argumentował p.o. prezes LPR. Zarzucił on Lechowi Kaczyńskiemu nieudolne negocjacje, które sprowadziły Polskę do poziomu kraju drugiej kategorii.
Źródło: PAP, Dziennik
Źródło zdjęcia głównego: TVN24