Polska prokuratura chce wydania Rosji Ahmeda Zakajewa. W czwartek Prokuratura Okręgowa w Warszawie wysłała Sądowi Okręgowemu wniosek o ekstradycję byłego szefa emigracyjnego rządu Czeczenii, ściganego przez Rosję pod zarzutem terroryzmu.
- Skierowaliśmy do sądu wniosek strony rosyjskiej o ekstradycję wraz z naszym stanowiskiem, w którym wnosimy o wydanie postanowienia o jej dopuszczalności - powiedziała rzeczniczka prokuratury Monika Lewandowska. Jak dodała pismo złożono po tym, jak Federacja Rosyjska uzupełniła wniosek o ekstradycję.
Wniosek o ekstradycję Zakajewa zbadają sądy dwóch instancji - okręgowy i apelacyjny. Postępowanie może trwać miesiącami. W jego ramach sądy nie orzekają o winie lub niewinności Zakajewa, ale o tym, czy jego ekstradycja jest dopuszczalna prawnie. Jeśli sądy prawomocnie nie zgodzą się na ekstradycję, ta decyzja będzie ostateczna; jeśli zaś się zgodzą, ostateczną decyzję podejmie minister sprawiedliwości.
Zatrzymany i wypuszczony
Rosja ściga Zakajewa międzynarodowym listem gończym pod zarzutem terroryzmu. Czeczeński działacz został zatrzymany 17 września przez policję w Warszawie. Prokuratura Okręgowa w Warszawie wystąpiła do sądu o aresztowanie go na 40 dni - co uzasadniła wagą rosyjskich zarzutów. Jeszcze tego samego dnia Sąd Okręgowy w Warszawie odmówił aresztu, powołując się m.in. na fakt, że Zakajew dostał azyl w Wielkiej Brytanii. Prokuratura odwołała się od decyzji sądu, bo - jej zdaniem - status uchodźcy nie chroni przed ewentualną ekstradycją i to odwołanie rozpatrywał we wtorek Sąd Apelacyjny.
Kiedy Zakajew został wypuszczony, pojechał do Wielkiej Brytanii. Adwokat czeczeńskiego działacza zapewnił na piśmie, że stawi się on na każde wezwanie.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24