25. lutego prokuratury zaświecą pustkami - takie zapowiedzi nadchodzą z różnych stron kraju. Prokuratorzy zapowiadają, że w poniedziałek wezmą urlopy na żądanie - i będzie to protest i ostrzeżenie przed planowanymi przez ministerstwo sprawiedliwości podwyżkami dla sędziów, które mają ominąć śledczych.
Do tej pory prokuratorzy i sędziowie zarabiali tyle samo. Jednak kilkanaście dni temu ministerstwo sprawiedliwości zapowiedziało podwyżki w sądownictwie - ale, według planów ministerstwa, śledczy ich nie zobaczą. Projekt został już skierowany do konsultacji. Prokuratorzy twierdzą, że doprowadzi to do ich zawodowej degradacji.
Popracują na 30 proc.
- Znowelizowane przepisy znacznie nas obciążają i przysparzają więcej pracy. Zdarza się, że prokurator miesięcznie prowadzi nawet sto spraw – powiedział Radiu Zet chcący zachować anonimowość prokurator ze Szczecina. Według niego - pomimo strachu przed ewentualnymi represjami - 25. lutego do pracy ma nie przyjść ponad 2/3 śledczych.
Podobne informacje z drugiego końca kraju przynosi "Dziennik Polski". jak pisze, do protestu ma przyłączyć się większość prokuratorów z Krakowa. Według przewodniczącej Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP w Krakowie prok. Barbary Jasińskiej, środowisko prokuratorów jest oburzone, bo na zaopiniowanie zmian proponowanych przez ministerstwo ma tylko dwa dni. - To zbyt krótki czas na ocenę tego, co ma być brzemienne w skutkach przez następne kilka lat – zaznacza Jasińska.
"Ministerstwo nie przedstawiło uzasadnienia"
Przewodnicząca związku zawodowego prokuratorów twierdzi, że plany ministerstwa mogą doprowadzić do tego, że prokuratorzy będą najmniej zarabiającą prawniczą grupą zawodową. Poprawi się za to znacznie sytuacja finansowa sędziów.
Prok. Jasińska utrzymuje też, że ministerstwo nie przedstawiło żadnego uzasadnienia dla zróżnicowania zarobków sędziów i prokuratorów. Jej zdaniem stwierdzenie, że zawód sędziego ma być ukoronowaniem kariery prawniczej to za mało, tym bardziej, że adepci obu zawodów będą kształcić się w tym samym centrum szkolenia kadr sędziowskich i prokuratorskich.
Opozycja: to wina PO
Zdaniem polityków opozycji winę za napięcia w środowisku prokuratorów ponosi rząd PO, bowiem to na jego wniosek zostały obcięte środki na prokuratorskie wynagrodzenia, przewidziane w projekcie budżetu przygotowanym jeszcze przez rząd PiS. Politycy jednocześnie odcinają się od formy prokuratorskiego protestu.
Źródło: Rzeczpospolita, Dziennik Polski
Źródło zdjęcia głównego: TVN24