Lech Kaczyński gościł w środę w Afganistanie. Spotkał się tam z polskimi żołnierzami służącymi na afgańskim lotnisku w Kabulu oraz w bazie w Ghazni. Podczas swojej pierwszej wizyty w Afganistanie polski prezydent rozmawiał też z Hamidem Karzajem.
Prezydent Afganistanu Hamid Karzaj rozmawiał z Lechem Kaczyńskim o polskiej obecności wojskowej w Afganistanie i niedawnym szczycie NATO. Polski prezydent zapowiedział, że zaraz po powrocie do Polski podpisze decyzję o zwiększeniu naszego kontyngentu (o co wcześniej poprosił go polski rząd - red.).
- Wierzę, że Afganistan osiągnie sukces i będzie to sukces NATO - powiedział Kaczyński, obiecując równocześnie większą pomoc humanitarną dla Afganistanu.
Hamid Karzaj podziękował z kolei polskiemu przywódcy za obecność naszych żołnierzy w Afganistanie i zwalczanie terroryzmu. Podkreślił, że Polska przyczynia się do rozwoju wszystkich dziedzin życia w tym kraju - od edukacji po służbę zdrowia.
"NATO nie może być pokonane"
Po spotkaniu z afgańskim prezydentem w Kabulu Lech Kaczyński porozmawiał z polskimi żołnierzami stacjonującymi na lotnisku w Kabulu
NATO nie może wyjść z tego miejsca pokonane, a jeżeli nie może NATO, nie może i Polska (...) Byliśmy zmuszeni zlikwidować misje militarne w kilku miejscach, tę wypełnimy, jak należy Lech Kaczyński
Zwracając się do żołnierzy, prezydent powiedział również, że nie sądzi, aby misja w Afganistanie potrwała krótko. Jak zaznaczył, operacja w tym kraju jest ważna dla NATO i pokaże, czy ta organizacja potrafi być skuteczna. - NATO nie może wyjść z tego miejsca pokonane, a jeżeli nie może NATO, nie może i Polska - oświadczył Lech Kaczyński. - Byliśmy zmuszeni zlikwidować misje militarne w kilku miejscach, tę wypełnimy, jak należy - zadeklarował prezydent. Przy okazji wręczył laptopy dla kawiarenek internetowych w polskich bazach.
Jest ciężko, a ma być gorzej
Następnie z dwuipółgodzinnym opóźnieniem prezydent przybył do bazy Ghazni. Wylot wojskowego śmigłowca z Kabulu opóźnił się w powodu złej pogody. Lech Kaczyński podobnie jak na lotnisku w Kabulu, życzył polskim żołnierzom z okazji świąt wielkanocnych szybkiego powrotu do domu i wypełnienia ciężkiej misji, jaka przed nimi stoi.
Żołnierze przebywający w Afganistanie w rozmowie z dziennikarzami podkreślali, że sytuacja w strefie, za którą odpowiadają, jest cały czas bardzo napięta. Jak mówią, do wymiany ognia dochodzi średnio od dwóch do trzech razy w tygodniu. W prowincji Ghazni, za którą odpowiadają Polacy, spodziewany jest wzrost zagrożenia. Ma to związek m.in. z planowanymi na sierpień wyborami prezydenckimi w Afganistanie, a także prowadzeniem przez Amerykanów wzmożonych działań w sąsiednich prowincjach.
Spotkanie w bazie Ghazni było ostatnim punktem jednodniowej wizyty Lecha Kaczyńskiego w Afganistanie, pierwszej wizyty prezydenta w tym kraju.
Źródło: IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24