Nie do domu, lecz na komisariat zawiozła swojego męża mieszkanka Lublina, gdy zauważyła, że po pijanemu prowadzi samochód. Badanie 47 latka wykazało 2 promile.
W środę około godz. 18.00. mieszkanka Lublina poprosiła swego męża, aby zawiózł ich syna na zajęcia pozaszkolne. Chciała przy okazji zrobić w pobliżu zakupy, wsiadła więc do auta obok męża. Gdy ford mondeo ruszył w drogę, kobieta podejrzliwie przyjrzała się "ślubnemu", pytając czy jest trzeźwy. Mąż stanowczo stwierdził, że nic nie pił. Po 10 minutach jazdy syn także zwrócił ojcu uwagę, że ich samochód porusza się raczej niepewnie.
Wydała go w ręce "władzy"
Gdy dojechali na miejsce a chłopiec wysiadł z samochodu, kobieta poprosiła męża, by zamienili się miejscami. Usiadła za kierownicą i zamiast na zakupy pojechała prosto do komisariatu. Poprosiła męża, aby poczekał na nią w samochodzie i weszła do budynku. Po chwili wróciła w towarzystwie policjantów. Teraz mężczyzna odpowie za jazdę na "podwójnym gazie".
Źródło: tvn24.pl, policja Legionowo
Źródło zdjęcia głównego: TVN24