Mieszkańcy gminy Oleśnik w dzień wyborów do Europarlamentu mają twardy orzech do zgryzienia. Jak świat światem, głosowali w gminnej remizie. Tym razem jednak odbywają się w niej weselne poprawiny. Wybory przeniesiono więc do gminnej kaplicy. Przeciwko temu zaprotestowali jednak wierni, którzy zapowiadają, że jak zawsze w pierwszą niedzielę miesiąca przyjdą do niej odmawiać różaniec.
Jak wiadomo, gminna remiza służy zwykle wieku celom. Urządza się w niej zabawy, głosowania i wesela. Tym razem w gminie Oleśnik dwa wydarzenia zbiegły się w czasie i spowodowały nie lada problem.
W remizie, w której zawsze odbywały się wybory, tym razem nie mogą stanąć urny. Wszystko z powodu wesela i poprawin zaplanowanych na niedzielę w lokalu. Ponieważ remiza nie należy do gminy, ale do straży pożarnej, wójt nie może wyrzucić z niej gości weselnych.
Jest ratunek, ale...
Zastępczy budynek jest - to (przynajmniej w dokumentach) świetlica, w której głosowanie mogłoby się odbyć, chociaż nigdy jeszcze do tego nie doszło. Świetlica służyła zawsze bowiem jako kaplica - odbywały się w niej msze i katechezy.
Tę tradycję chce podtrzymać grupa mieszkańców Oleśnika, która zapowiedziała, że o godz. 14 przyjdzie do kaplicy odmawiać różaniec. Tu jednak protestuje komisja wyborcza, która przyjście wiernych może potraktować jako zakłócenie spokoju w lokalu wyborczym. A to może spowodować konieczność interwencji.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP/Bartłomiej Zborowski