Polska jest jednym z największych przyjaciół i partnerów USA. Umowa o tarczy antyrakietowej potwierdzi to światu i pogłębi nasze możliwości obronne - powiedziała po spotkaniu z Lechem Kaczyńskim Condoleezza Rice. Amerykańska sekretarz stanu rozmawiała też z marszałkiem Sejmu. - To początek nowych, lepszych relacji polsko -amerykańskich - cieszył się Bronisław Komorowski.
Drugi dzień wizyty Rice w Polsce wypełniają spotkania. Zanim amerykańska sekretarz stanu złożyła wizytę marszałkowi Sejmu, gościła u prezydenta.
Rice, która wraz z Kaczyńskim wygłosiła oświadczenie dla prasy, podkreślała, że dziękuje przede wszystkim Polakom za to, że „docenili wartości umowy o współpracy, która doprowadzi do powstania bazy przeciwrakietowej w Polsce, bazy która pozwoli radzić sobie z nowym zagrożeniami XXI w. z zagrożeniami rakietowymi z takich krajów jak Iran i Korea Północna.
- To system wyłącznie obronny, a nie skierowany przeciwko komuś - zapewniała amerykańska sekretarz stanu. - Ta umowa potwierdza współpracę strategiczną i przyjaźń, między Polską a USA. Pogłębi także nasze możliwości obronne, i potwierdzi światu, to co już wiadomo, czyli że Polska jest jednym z największych przyjaciół i partnerów USA - podkreślała.
I dodała: - Chciałam podziękować panu panie prezydencie za doprowadzenie do tego celu.
Prezydent dziękuje po równo Sikorskiemu i Fotydze
Prezydent Kaczyński też dziękował władzom polskim i amerykańskim. Poprzedniemu rządowi i obecnemu, a także minister Annie Fotydze i ministrowi Radosławowi Sikorskiemu. - Za to, że ta wielka operacja zakończyła się sukcesem – mówił Kaczyński. - Obydwie strony osiągnęły swój cel: to duży sukces Polski, to kolejny etap budowania pozycji Stanów Zjednoczonych, wciąż najpotężniejszego kraju. Ten dzień jest dla mnie dniem sukcesu i satysfakcji – dodał.
Partnerskie relacje
O sukcesie Polski po spotkaniu z Rice mówił też marszałek Sejmu. - Kwestia tarczy oraz zmiana w polityce USA, jeśli chodzi o rakiety Patriot ma wymiar symboliczny i zacieśni naszą współpracę - mówił Komorowski. - Relacje polsko-amerykańskie zostały ustawione inaczej. Nie na zasadzie zgadywania, co Stany Zjednoczone mają na myśli, ale stawiania mądrych warunków. Naszym relacjom może pomóc tylko partnerstwo, a nie bezwarunkowe popieranie - dodał marszałek Sejmu.
Pytany o ratyfikowanie umowy o tarczy przez Sejm, odpowiedział: - Nie wiedzę potrzeby, żeby nadawać temu jakiś szczególny charakter. Nie ma nerwowego pośpiechu ze strony amerykańskiej i źle by wyglądało, gdyby tak było z naszej strony. To jest umowa międzynarodowa, która będzie podlegała takim samym regułom, jak wszystkie inne.
Dodał, że nie wiąże ratyfikacji ze zmianą władzy w USA. Choć jak zaznaczył, że nie ma jeszcze żadnego sygnału o tym, kiedy strona amerykańska zamierza dokończyć proces ratyfikacji, przez złożenie podpisu prezydenta.
Rice jadła pomidory
Drugi dzień wizyty w Polsce amerykańska sekretarz stanu Condoleezza Rice zaczęła od śniadania z prezydentem Lechem Kaczyńskim. W południe Rice podpisze umowę o budowie elementów tarczy antyrakietowej w Polsce.
Do Pałacu Rice przyjechała po godz. 8.30. Jak donosi reporter TVN24, Amerykanka z prezydentem zjadła m.in. pomidory z mozarellą. Od prezydenta Rice pojechała na spotkanie z marszałkiem Sejmu. Potem udała się do kancelarii premiera, gdzie złoży swój podpis pod umową o budowie w Polsce elementów tarczy antyrakietowej. Wstępna umowa o tarczy antyrakietowej została parafowana 14 sierpnia.
Rice przyleciała do Warszawy we wtorek wieczorem prosto ze spotkania ministrów spraw zagranicznych państw NATO w Brukseli. W podróży towarzyszył jej minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Źródło: TVN24, PAP