- Zrobiono wielki spektakl medialny, a nie przedstawiono żadnego programu naprawczego - tak gen. Roman Polko podsumował decyzję o rozwiązaniu 36. specpułku. - Jeśli przyjmiemy taką logikę, to również BOR należałoby zastąpić agencją ochrony - dodał.
- Bardzo szybka decyzja, podziwiam bystrość ministra obrony, że ją podjął w drugim dniu urzędowania – ironizował Polko w TVN24. – Ale jeśli przyjmiemy taką logikę rozumowania, to również BOR należałoby zastąpić jakąś agencją ochrony, bo też się za bardzo nie sprawdził, skoro najważniejsze osoby w państwie zginęły – dodał.
Byłemu dowódcy GROM nie podobał się też sposób, w jaki oficerowie dowiedzieli się o swoich dymisjach. - Żeby podtrzymać morale w armii, taką decyzję trzeba przekazać generałom bezpośrednio, prosto w oczy powiedzieć: źle wykonywaliście zadania. A nie, że oni dowiadują się z mediów, że są pozbawieni stanowisk – ocenił.
„Zrobiono wielki spektakl medialny”
Zdaniem generała z rozwiązania 36 specpułku „zrobiono wielki spektakl medialny”, a nie przedstawiono żadnego programu naprawczego. - Co w zamian, jak będziemy utrzymywać zdolności wiążące się z zadaniami, które muszą być realizowane? Czy następni dowódcy też będą się dowiadywać z TVN24, że są zdymisjonowani? Bo w tym wypadku to zamiast rozmawiać z kolejnymi przełożonymi, trzeba na bieżąco śledzić, co się dzieje w mediach – uważa Polko.
Generał przypomniał, że specpułk nie tylko woził VIPów, ale wykonywał też zadania specjalne. – Ta jednostka lądowała bardzo często w warunkach ekstremalnych, na przykład w Bagdadzie, gdzie samoloty często były ostrzeliwane. Są misje, których nie obsłuży LOT, tak samo jako BORu nie zastąpi agencja ochrony – przekonywał.
Konsekwencje raportu Jerzego Millera
W piątek premier Donald Tusk ogłosił, że 36. specpułk zostanie zlikwidowany. Dymisję złożył sekretarz stanu w MON Czesław Piątas. Nowy szef MON Tomasz Siemoniak podjął też decyzję o zwolnieniu dyrektora generalnego i dyrektora departamentu kontroli w ministerstwie.
W pionach odpowiedzialnych za szkolenie i bezpieczeństwo lotów zdymisjonowano 13 oficerów, w tym trzech generałów: Anatola Czabana (b. szefa szkolenia Sił Powietrznych, ostatnio asystenta szefa SG WP ds. Sił Powietrznych), Leszka Cwojdzińskiego (szefa szkolenia Sił Powietrznych) i Zbigniewa Galca (b. dowódcę Centrum Operacji Powietrznych, ostatnio zastępcę Dowódcy Operacyjnego Sił Zbrojnych).
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24