- Jeżeli będzie taka prywatyzacja służby zdrowia, jaką zapowiadał premier, będziemy dążyć do referendum – zapowiedział w „Magazynie 24 godziny” były minister zdrowia Bolesław Piecha. – Muszę na to odpowiedzieć dwoma słowami powtórzonymi trzy razy: demagogia socjalistyczna, demagogia socjalistyczna, demagogia socjalistyczna – ripostował obecny wiceszef resortu Marek Twardowski.
"A gdzie jest Wrocław? W Niemczech?"
Jak tłumaczył poseł PiS, oddanie szpitali w ręce samorządów oznacza „oddanie ich w ręce tych, którzy mają pieniądze”. – Podzielenie Polaków na tych, którzy mogą się leczyć, bo mają gruby portfel i tych, którzy mają stan zdrowia mniej więcej taki, jak sprywatyzowana stomatologia dba o stan zębów mieszkańców ściany wschodniej – krytykował Piecha.
Wiceminister taką wizje przyszłości służby zdrowia nazywa „socjalistyczną demagogią” i zapewnia, że placówkom nie będzie groziła likwidacja. - Chciałbym zobaczyć tych radnych i starostę, którzy zlikwidują dla ludzi, którzy ich wybrali najważniejsze miejsce, czyli szpital w którym się leczą. Niech pan mi wskaże takie miejsce – pytał Twardowski. A poseł PiS wylicza: - We Wrocławiu zlikwidowano trzy szpitale.
– Ale ja nie mówię o Wrocławiu – bronił się wiceminister. - Pan mówi o kraju, a gdzie jest Wrocław? W Niemczech? – ripostował Piecha.
"Nie będę panu robił zdjęć"
Komentując ogłoszoną w środę przez minister zdrowia nowa listę leków refundowanych, poseł PiS stwierdził, że nie stała się żadna zapowiadana „ogromna rewolucja”. – To tylko kosmetyczne zmiany – ocenił Piecha. - Nowa lista jest atrakcyjna dla pacjentów - zachwalał za to wiceminister Twardowski, podkreślając że leki „generalnie stanieją o około 1 proc.”
Poseł PiS całą listę nazwał „tematem śliskim”, tłumacząc że nie powinna to być decyzja administracyjna. –Trzeba rozszerzyć rynek farmaceutyczny, żeby firmy konkurowały cenowo, żeby nie było blokady administracyjnej – przekonywał.
Pytany o to, czy w takim razie nie boi się podejrzeń, Twardowski zapewniał, że „nauczony doświadczeniem poprzedników poczyniłem pewne kroki i postanowienia”. - Przyjąłem jasne kryteria spotykania się z firmami farmaceutycznymi, każda pisze pismo, na jaki temat chce rozmawiać, w spotkaniu uczestniczą cztery osoby, firma dostaje protokół z rozmowy a informacja o spotkaniu umieszczana jest w internecie – tłumaczył wiceminister zdrowia, zapewniając że spotkania odbywają się tylko w ministerstwie. - Nie będę panu robił zdjęć. Bywa pan na wielu zjazdach konferencjach, tam rozmawia pan z przedstawicielami firm farmaceutycznych przy osobnym stoliku – oskarżał Piecha. - Oczywiście o ile czas mi pozwala biorę udział w różnych sympozjach konferencjach – odpowiadał Twardowski.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24