Dwa poselskie projekty podwyższenia składki zdrowotnej w Sejmie. Jeden, autorstwa PiS, zakłada, że składka będzie wynosić 13 proc. Drugi, przygotowany przez LiD, ustala jej wysokość na 12 proc. Obydwa pomysły skrytykował minister finansów Jacek Rostowski.
Projekt PiS zakłada podwyższenie składki na ubezpieczenie zdrowotne z obecnych 9 proc. do 13 proc. w 2012 r. Składka w całości byłaby odliczana od podatku. - Polska jest krajem UE, gdzie publiczne nakłady na opiekę zdrowotną są najniższe - mówił przedstawiając projekt były minister zdrowia Zbigniew Religa. Dodał, że taka sytuacja powoduje wiele patologii, m.in. niskie zarobki pracowników ochrony zdrowia i zaniedbania dotyczące sprzętu medycznego.
Projekt LiD zakłada natomiast stopniowe podnoszenie składki co roku - do 12 proc. w 2012 r. Od podatku odliczana byłaby jedynie składka powyżej 9 proc. Przedstawiający go Tomasz Kamiński, zaznaczył, że ta propozycja jest zbieżna z projektem prezentowanym przez Religę, ale ponadto uwzględnia "przyszłoroczne zmniejszenie wpływów" do budżetu państwa.
Rostowski krytyczny - Mamy do czynienia z naprawdę wyjątkowym skokiem na kasę - mówił minister finansów Rostowski o projekcie autorstwa PiS. Skrytykował też projekt LiD. - To mniej więcej połowa tego co proponuje PiS, ale w zasadzie w taki sam sposób - powiedział minister finansów.
- Myślę, że warto lepiej skupiać się raczej nad efektami służby zdrowia, niż jedynie na nakładach i dlatego koalicja PO i PSL proponuje pakiet reform, który za cel ma zwiększenie efektywności, a nie tylko zwiększenie nakładów - powiedział Rostowski.
W marcu podczas obrad plenarnych "białego szczytu" premier Donald Tusk zapowiedział zwiększenie składki zdrowotnej o jeden proc. w 2010 r.
Dwa pakiety zdrowotne
Tymczasem Joanna Mucha z PO zapowiedziała możliwość skrócenia czasu oczekiwania na zabieg oraz wyboru lekarza zakłada projekt ustawy o dodatkowych ubezpieczeniach zdrowotnych. W Sejmie w nocy ze środy na czwartek trwa debata nad tą propozycją.
Projekt ustawy wprowadza dwa rodzaje dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych - komplementarne i suplementarne - podkreśliła Mucha, przedstawiając posłom projekt.
Dzięki ubezpieczeniu suplementarnemu będzie można m.in. być operowanym w wybranym przez siebie terminie, mieć zagwarantowany pokój o wyższym standardzie. Pacjent będzie mógł także wybrać lekarza, który będzie go leczył, dodatkową opiekę pielęgniarską, pokryć koszty świadczeń nie tylko szpitalnych, ale również badań diagnostycznych czy leczenia stomatologicznego lub wizyt u specjalisty. Według ministerstwa zdrowia, jest to oferta dla ludzi, którzy już teraz mają wykupione pakiety abonamentowe w prywatnych lecznicach.
Z kolei drugie z proponowanych ubezpieczeń - komplementarne - będzie znacznie tańsze. W związku z tym resort zdrowia liczy na to, że wiele osób z niego skorzysta. Pacjent uzyska prawo do pokrycia kosztów tych świadczeń, które nie będą gwarantowane ze środków publicznych lub tylko częściowo będą refundowane przez NFZ. Oznacza to m.in., że pacjent będzie mógł mieć wykonane świadczenie medyczne inną metodą niż ta która jest opłacana przez Fundusz.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot PAP