Do tragicznego wypadku doszło w sobotę na jednym z lubuskich jezior. Przewróciła się łódka, na której pływał pijany mężczyzna ze swoim 16-letnim siostrzeńcem. Nastolatek zniknął pod powierzchnią wody i nie wypłynął. Policjanci, którzy prowadzą jego poszukiwania przypuszczają, że utonął.
Policjanci otrzymali informację o przewróconej na jeziorze Chomentowo łódce około godz. 15.20. Na miejsce natychmiast wysłano ekipę ratunkową.
Na jeziorze policjanci znaleźli trzymającego się łódki mężczyznę. - Miał 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu - mówi Andrzej Weglarz z policji w Strzelcach Krajeńskich. Natychmiast rozpoczęto poszukiwania chłopca, którym opiekował się pijany mężczyzna. Jak ustalono 16-latek nie umiał pływać i nie posiadał żadnego zabezpieczenia w postaci kapoku.
Dokładny przebieg zdarzenia na jeziorze nie jest jeszcze znany, ponieważ kontakt z mężczyzną jest utrudniony. Jak mówią policjanci, jest on w szoku. Został przewieziony do szpitala w Drezdenku.
Poszukiwania ciała 16-latka trwają.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24