Na kary od półtora roku do pięciu lat pozbawienia wolności skazał Sąd Okręgowy w Białymstoku trzech oskarżonych o oszustwa tzw. metodą "na wnuczka". Oskarżeni wyłudzili w ten sposób od kilkunastu osób ok. 200 tys. zł.
Sąd orzekł wobec oskarżonych obowiązek naprawienia szkód w całości. Wyrok nie jest prawomocny.
Oddawali oszczędności wielu lat
Oszuści działali w różnych miastach Polski w identyczny sposób. Dzwonili do wytypowanej osoby z książki telefonicznej i przekonywali ją, że rozmawia np. ze swoim wnukiem, który jest w pilnej potrzebie finansowej.
Zmieniony głos rozmówca tłumaczył najczęściej chorobą. Potem mówił, że po pieniądze przyjdzie kolega. Starsi ludzie oddawali oszustom oszczędności wielu lat, likwidując nawet lokaty w bankach. Dopiero po fakcie sprawdzali, czy rozmówcą rzeczywiście była najbliższa osoba.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24