Jeden z przedsiębiorców miał dostać propozycję nie do odrzucenia: nie zostanie obciążony, jeśli sam obciąży posła PSL Jana Burego - tak twierdzi Waldemar Pawlak. Nie zdradził, kim jest ów przedsiębiorca.
W piątek Sejm odrzucił wnioski PiS o konstruktywne wotum nieufności dla rządu oraz o odwołanie szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza. Wcześniej jednak wybuchła polityczna burza po tym, jak b. szef PSL Waldemar Pawlak zgłosił wniosek o odłożenie głosowania ws. ministra do 22 lipca. Propozycja Pawlaka miała związek z czwartkowymi wydarzeniami, kiedy to CBA przeszukało biura szefa klubu parlamentarnego ludowców Jana Burego w Rzeszowie. Informacja o tym dotarła w czasie, gdy Sienkiewicz spotykał się z klubem PSL.
List bez reakcji
W poniedziałek Waldemar Pawlak wraca do tematu. W rozmowie z radiową Trójką mówił, że ws. Burego jeden z przedsiębiorców napisał m.in. do CBA, premiera oraz również samego polityka PSL.
Mężczyzna w liście skarżył się na działania jednej ze służb.
- Pisał, że dostał propozycję nie do odrzucenia, tzn., że jeżeli obciąży posła Burego, to on nie będzie jakoś bardzo poniewierany i obciążany. Reakcji oficjalnej na to nie widziałem - opowiadał Pawlak.
Autor: nsz/tr/zp / Źródło: Trójka Polskie Radio, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24