- Eugeniusz Kłopotek ma często bardzo ostre wypowiedzi i przerysowujące - tak wicepremier Waldemar Pawlak skomentował dzisiejsze słowa posła PSL, że "w otoczeniu premiera Tuska są trzy osoby, którym zależy na rozwaleniu koalicji". Według Pawlaka, dziennikarze chcieliby, że w koalicji był "jakiś kickboxing", ale rząd ma się dobrze.
- Miałem kontakt z panem premierem Tuskiem, akurat zupełnie nie widzieliśmy powodu, żeby rozmawiać o tym, co trzeszczy, bo jakoś tego nie zauważamy – mówił Waldemar Pawlak o rzekomym konflikcie wewnątrz koalicji. - Państwo jesteście bardzo zainteresowani żebyśmy jakiś kickboxing zaczęli uprawiać w rządzie – zwrócił się do dziennikarzy wicepremier.
Pawlak: Wpadacie w rezonans na jego pomysły i sygnały
Ale to nie dziennikarze, tylko poseł PSL Eugeniusz Kłopotek wywołał falę spekulacji. - Niektórym osobom z otoczenia premiera Tuska marzy się inny układ koalicyjny albo nawet nowe rozdanie - powiedział w TVN24 Eugeniusz Kłopotek (PSL). - Trzy osoby chcą rozwalić koalicję, te które od początku były jej przeciwne – uściślił w Kontrapunkcie RMF FM i Newsweeka.
- Eugeniusz Kłopotek ma często bardzo ostre wypowiedzi i przerysowujące i jak widać skuteczne, bo wpadacie w rezonans na jego pomysły i sygnały – komentował te słowa Pawlak. Ocenił też, że "Platforma jest dużą partią z dużą różnorodnością poglądów" i z pewnością można tam spotkać "takich, którzy mają inne sympatie koalicyjne".
Graś: Nie boksujemy się, tylko podszczypujemy
Do całej sprawy odniósł się również rzecznik rządu, Paweł Graś - Ani w otoczeniu premiera, ani w PO nie ma ludzi, którym zależałoby na tym żeby koalicja się rozpadła - powiedział Graś. - To, że od czasu do czasu jest jakieś podszczypywanie to jest w polityce normalne i nie ma wpływu na dalekosiężne plany - dodał.
- Pan Kłopotek nie bywa na spotkaniach koalicyjnych. Gdyby bywał, wiedziałby, że w koalicji układa się dobrze - wyjaśnił Graś. - Nie boksujemy się. Na trudne czasy są potrzebne stabilne rządy - zaznaczył.
Graś zapowiedział też, że w przyszłym tygodniu "będzie okazja, by premier wypowiedział się w sprawie Waldemara Pawlaka". Środowa publikacja "Dziennika", który napisał o "towarzysko-biznesowym układzie Pawlaka" zarzucając mu nepotyzm, wywołała polityczną i medialna burzę. Do tej pory Tusk nie ustosunkował się jednak do całej sprawy, a pytany o nią wczoraj po prostu uciekł dziennikarzom. - Wczoraj był bardzo ważny dzień, 10. rocznica wejścia do NATO i premier nie wypowiadał się na inne tematy - uciął Graś.
Pitera działa, ale to nie raport
Rzecznik rządu przyznał, że pełnomocnik rządu ds. korupcji Julia Pitera bada i analizuje sprawę Pawlaka. - Zaprzeczam jednak, że przygotowuje jakiś tajny raport. Pani Pitera zbiera informacje na rzecz ustawy antykorupcyjnej, która powstaje - podkreślił Graś.
Problemem, zdaniem Grasia nie jest także fakt, że wbrew koalicyjnym ustaleniom PSL przygotował własny projekt ustawy o opcjach walutowych. Wcześniej zarówno PO, jak i ludowcy zapewniali, że pracują nad wspólnym projektem. - Obydwa podmioty szanują swoją odrębność i suwerenność - skwitował tę sprawę Graś.
- Koalicja komunikuje się bardzo dobrze na szczeblu rządowym i to jest ważne żeby w czasach kryzysu rząd funkcjonował jak dobrze naoliwiona maszyna - podsumował.
Źródło: tvn24