Propozycje PO, by całkowicie zawiesić finansowanie partii politycznych z budżetu państwa, to "hipokryzja i działanie nastawione tylko i wyłącznie na tanią propagandę" - ocenił szef klubu Lewicy Wojciech Olejniczak. Pomysł krytykuje też PiS, ostrzegając, że PO chce w ten sposób zablokować kontakt partii z opinią publiczną.
W przyszłym tygodniu klub PO złoży projekt zawieszający przekazywania partiom subwencji z budżetu państwa od kwietnia 2009 do końca grudnia 2010 roku.
Lewica proponuje cięcie o połowę
Ktoś, kto ma najwięcej, musi się podzielić ze społeczeństwem w większym stopniu, ktoś, kto mniej - oczywiście w mniejszym. To jest logiczne Wojciech Olejniczak
Lewica stanowczo sprzeciwia się temu projektowi. Proponuje za to zmniejszenie subwencji dla poszczególnych ugrupowań, tak by najbogatsze partie dostawały około połowę tych środków; biedniejsze zaś - relatywnie mniej.
Wojciech Olejniczak zapowiedział, że klub Lewicy złoży w Sejmie swój projekt dotyczący zmian zasad finansowania partii politycznych z budżetu państwa w przyszłym tygodniu.
Jak tłumaczył, chodzi o to, by "pieniądze publiczne nie były marnotrawione na tego typu wydatki jak billboardy i spoty reklamowe, które niczego nie wnoszą".
PiS: to zastępowanie demokracji korupcją
Dotacje są podstawą funkcjonowania demokracji, tego rodzaju podstawy nie można zastępować mechanizmem korupcyjnym, bo płacenie przez zewnętrznych sponsorów to jest po prostu mechanizm korupcyjny, nie ma się co do tego oszukiwać. Jarosław Kaczyński
Natomiast zdaniem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, PO chce "zablokować komunikację Prawa i Sprawiedliwości z opinią publiczną". Jak tłumaczył, dotacje budżetowe dla partii politycznych to podstawa funkcjonowania demokracji, którego "nie można zastępować mechanizmem korupcyjnym" (finansowaniem przez zewnętrznych sponsorów).
Jego zdaniem, takie "populistyczne pomysły PO" wynikają z tego, że partia Donalda Tuska "coraz bardziej widzi, iż nie radzi z sobie z rządzeniem".
Jeżeli słyszę dzisiaj polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy rzekomo są zatroskani stanem finansów państwa, a jednocześnie mówią, że nigdy się nie zgodzą na zawieszenie finansowania partii z budżetu, to jest to przykład sprawdzania prawdziwych intencji, prawdziwych deklaracji. Zbigniew Chlebowski
PO: koniec finansowania partii z budżetu
Projekt nowelizacji ustawy o partiach politycznych trafi do Sejmu już w przyszłym tygodniu. PO liczy, że zawieszenie subwencji przyniesie oszczędności rzędu 200 mln zł.
Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski poinformował, że rozmawiał z liderami PSL, którzy - jak mówił - na pewno nie zgłoszą wniosku o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Przyznał jednocześnie, że dla ludowców to projekt "trudny do zaakceptowania w takiej wersji". - Będziemy szukać kompromisu w komisjach - zapowiedział.
PSL: kompromis jest blisko
PSL przygotował swój projekt dotyczący zmian w finansowaniu partii, według którego partie od 2010 roku miałby otrzymywać o ponad 20 procent mniej środków niż obecnie.
Poseł PSL Eugeniusz Kłopotek powiedział, że koalicjanci rozmawiali o tej sprawie i - według niego - byli bliscy kompromisu, zgodnie z którym subwencje budżetowe zmniejszyłyby się o ok. 30 proc. Zdaniem Kłopotka propozycja PO w sprawie całkowitego zawieszenia subwencji dla partii nie była uzgodniona z PSL i "nie zyska poparcia".
Dla kogo subwencje?
Subwencje w 2008 r.: PO - niemal 38 mln zł PiS - 35,5 mln zł PSL - 14,2 mln zł SLD - 13,5 mln zł SdPl - ok. 3,3 mln zł Partia Demokratyczna - ok. 2,2 mln zł Subwencje
Subwencje z budżetu państwa otrzymują te partie, które w ostatnich wyborach do Sejmu uzyskały przynajmniej 3 proc. prawidłowo oddanych głosów (dla koalicji próg wynosi 6 proc.). Wypłacana jest ona w kwartalnych transzach. Partie, które dostały się do parlamentu, dostają także dotacje w ramach zwrotu kosztów kampanii.
Zgodnie z ustawą o partiach politycznych, majątek partii może pochodzić także ze składek członkowskich, darowizn, spadków, zapisów, z dochodów z majątku (np. z oprocentowania pieniędzy zgromadzonych na rachunku bankowym). Partie mogą też zaciągać kredyty. Zabronione są zbiórki publiczne i prowadzenie działalności gospodarczej. Partia nie może ponadto przyjmować datków od cudzoziemców oraz firm.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: film: TVN24; fot. PAP