Janusz Palikot przeprasza za swoje wulgarne słowa pod adresem PZPN i obiecuje, że powtórki nie będzie. Nie odpuszcza jednak Lechowi Kaczyńskiemu: chce, na wzór Jarosława Kaczyńskiego, wynająć prezydencką willę w Klarysewie na seminarium o rezydencjach postkomunistycznych.
- Chcę przeprosić klub i opinię publiczną za użycie bardzo wulgarnych słów w czasie programu "Fakty po Faktach". To był pierwszy i ostatni przypadek użycia przeze mnie takich wulgarnych sformułowań. Nie powinny one paść z ust polityka. Jest mi przykro, że tak się stało i zapewniam państwa, że to się więcej nie powtórzy - obiecywał Palikot po spotkaniu z władzami klubu PO.
Chodzi o słowa "j...ć PZPN", którymi Palikot skomentował w poniedziałek sytuację w Związku. - Świnia świni tyłek ślini. Musimy wyrywać z was wszystkie złe nawyki, w tym korupcję - stwierdził.
Poseł PO wygłosił tylko oświadczenie z przeprosinami, nie odpowiadał na pytania dziennikarzy. O naganie dla niego poinformował szef klubu Platformy Zbigniew Chlebowski.
Do prezydenta o willę
Wcześniej Palikot był bardziej rozmowny. W południe zorganizował konferencję prasową, na której oznajmił, że chce wynająć prezydencką willę w Klarysewie. Powód? Planuje tam zorganizować seminarium poświęcone historii rezydencji postkomunistycznych po 1989 roku. – Ten obiekt był wykorzystywany w PRL-u do narad przedstawicieli Układu Warszawskiego i bywał tam Edward Gierek. Mnie szczególnie interesuje wątek związany z sakralizacją takich budynków w okresie komunistycznym – stwierdził poseł PO.
- Jeśli jest tak, że ten obiekt może każdy wynająć, to świetnie byłoby się złożyło, gdyby wybitni specjaliści od willi spotkali się w Klarysewie, żeby dyskutować – argumentował Palikot, nawiązując w ten sposób do udostępnienia budynku Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Palikot przebija prezesa PiS
- A ponieważ nie ma cennika - wiemy to tylko z ust Lecha Kaczyńskiego, że wynajął to bratu za 35 tys. - to ja zaproponowałem 40 tys. zł. I wskazałem termin od piątku do niedzieli w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Wiem, że trzeba rezerwować z wyprzedzeniem, ale myślę że w ciągu roku jakiś wolny weekend się znajdzie - stwierdził.
O willi w Klarysewie, która nie figuruje w wykazie prezydenckich obiektów do wynajęcia, zrobiło się głośno w poniedziałek. Media obiegła wtedy informacja, że prezes PiS zaszył się w tejże willi i pisze nowy program partii. Szef kancelarii Lecha Kaczyńskiego, Piotr Kownacki, przekonywał dziennikarzy, że to "normalny, komercyjny wynajem". Wtórowali mu politycy PiS, przekonując że willę może wynająć każdy.
Poseł PO o bliźniaczej zależności
Palikot nie odpuszcza Lechowi Kaczyńskiemu, mimo że ws. jego wypowiedzi na temat głowy państwa posłowie PiS złożyli zawiadomienie do prokuratury. Chcą, by śledczy zbadali, czy poseł PO mówiąc o prezydencie "chora psychopatyczna postać" znieważył go.
- Trudno znaleźć tydzień, żeby PiS nie składał jakichś wniosków - bagatelizował Palikot i wyliczył sprawy, które przewinęły się już przez organy ścigania, zazwyczaj z korzystnym dla niego skutkiem.
Palikot udowadniał też, że mówiąc o prezydencie "chora psychopatyczna postać", miał rację. - Każdy, kto słyszał, jak się zachował prezydent po wywiadzie z Moniką Olejnik, może sobie zadać pytanie, czy to jest zdrowa psychicznie osoba. Nie zdarza się traktować nikogo w taki sposób, jak prezydent w reakcji na pytanie o brata – argumentował.
I dodał: - Jeśli prokuratura zdecyduje się wszcząć takie postępowanie, to będziemy wnioskować o przebadanie prezydenta. W ten sposób na wniosek posłów PiS doszłoby do przedstawienia raportu na temat zdrowia prezydenta. Bardzo bym się z tego cieszył.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/ PAP