Państwowa Komisja Wyborcza skieruje w najbliższym czasie wniosek do sądu o wykreślenie z ewidencji partii politycznych Ruchu Poparcia Janusza Palikota - poinformował tvn24.pl Krzysztof Lorentz z PKW. Powód? Jego partia nie złożyła sprawozdania finansowego za 2010 rok. Po wykreśleniu Ruch Poparcia nie będzie mógł startować w jesiennych wyborach do parlamentu. Brak sprawozdania Palikot tłumaczy odmienną interpretacją ustawy o partiach politycznych i zapewnia, że Ruch Poparcia weźmie udział w wyborach.
Zgodnie z ustawą, każda partia musiała złożyć sprawozdanie o źródłach pozyskania środków finansowych w 2010 roku do 31 marca bieżącego roku. W terminie zrobiły to 74 partie, Wolność i Praworządność zrobiła to po 31 marca. Jak poinformowała PKW, cztery partie nie dopełniły tego obowiązku - Nowa Lewica, Stronnictwo Ludowe Piast, Polska Partia Internetowa i właśnie Ruch Poparcia.
Nie wystartuje w wyborach?
Krzysztof Lorentz, dyrektor Zespołu Kontroli Finansowania Partii Politycznych i Kampanii Wyborczych w PKW, poinformował tvn24.pl, że sprawozdanie partii Janusza Palikota nie wpłynęło do dzisiaj. - PKW jest zobowiązana w przypadku tych partii, które sprawozdań nie złożyły do skierowania do Sądu Okręgowego w Warszawie wniosków o wykreślenie partii z ewidencji, a reszta już należy do sądu - wyjaśnia.
Państwowa Komisja Wyborcza złoży wniosek do sądu "w najbliższym czasie". Jak tłumaczy Lorentz, PKW zwykle robi to już po publikacji komunikatu o złożonych sprawozdaniach. Zdarza się bowiem, że partie właśnie wtedy dosyłają swoje sprawozdania, do sądu kierowane są wówczas wnioski odzwierciedlające stan faktyczny - czy partia w ogóle nie wypełniła ciążącego na niej obowiązku, czy zrobiła to z opóźnieniem.
Lorentz wyjaśnia, że wykreślenie z ewidencji oznacza, że partie nie mogą korzystać z ustawowych uprawnień i przywilejów. Najważniejszy z nich to możliwość startowania w wyborach.
"Błąd nieistotny"
Palikot wyjaśnił w TVN24, że nie złożył sprawozdania, bo partia została zarejestrowana pod koniec zeszłego roku i nie prowadziła żadnej działalności. - Zinterpretowaliśmy tę ustawę w ten sposób, że jeśli nie prowadzi się działalności, to nie trzeba składać sprawozdania - mówił.
Jak zapewnił, dziś zostało przygotowane sprawozdanie z zerami we wszystkich rubrykach. Jutro ma zostać złożone w PKW.
- Co innego błąd istotny, a co innego błąd nieistotny. Żeby z powodu błędu nieistotnego wypisywać partię z rejestru? To byłby nadmierny formalizm - apeluję do sądu, żeby tego nie robił - mówił na antenie TVN24.
Lider Ruchu Poparcia nie dopuszcza też możliwości, żeby jego partia nie wystartowała w jesiennych wyborach. Zapowiedział, że jeśli sąd jednak wykreśli jego partię, to złoży wniosek o ponowne wpisanie do ewidencji. - W ciągu 14 dni sąd ma obowiązek zarejestrować i tyle. (...) W najgorszym przypadku będzie startowało stowarzyszenie Ruch Poparcia Palikota, jeśli partia byłaby niezarejestrowana - powiedział.
Boi się wyborów?
- Podejście pana Palikota do spraw państwowych widzieliśmy już wielokrotnie - a więc ignorowanie przepisów prawa nie jest niczym niezwykłym - komentował przewodniczący klubu parlamentarnego PiS, Mariusz Błaszczak. Jak stwierdził, najbardziej optymistyczne w przypadku Ruchu Poparcia jest to, że cieszy on się poparciem na granicy błędu statystycznego.
Z kolei zdaniem Pawła Olszewskiego, byłego partyjnego kolegi Palikota, jest to albo całkowity brak profesjonalizmu, "czego w przypadku Janusza Palikota nie można wykluczyć", albo celowe działanie. - Janusz Palikot zdaje sobie sprawę, że poparcie dla jego ruchu jest tak znikome, że może lepiej nie startować ze swoją partią w wyborach, żeby się nie skompromitować - oceniał poseł PO.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot. PAP