Co najmniej do godziny 19 w niedzielę potrwają utrudnienia na trasie kolejowej Gliwice-Katowice. Ruch pociągów odbywa się tam wahadłowo. W nocy złodzieje ukradli ok. 130 metrów sieci trakcyjnej w pobliżu stacji Ruda Śląska Chebzie.
Kradzież spowodowała konieczność wprowadzenia ruchu wahadłowego na odcinku od Zabrza do Rudy Śląskiej Chebzia. Na miejsce sprowadzono dwa pociągi sieciowe z Gliwic i Kędzierzyna-Koźla. Pierwotnie zakładano, że uda się odtworzyć zniszczenia do godziny 16, jednak niekorzystne warunki atmosferyczne wydłużą prace - wstępnie do godziny 19.
Zgodnie z aktualnym rozkładem jazdy, w niedzielę od godziny 3 rano do godziny 19 w obie strony linią Gliwice-Katowice ma przejechać łącznie ok. 70 pociągów, w tym międzynarodowy relacji Kraków-Hamburg. Utrudnienia spowodowane kradzieżą mogą skutkować ich opóźnieniami - do południa wahały się one od trzech do szesnastu minut.
"Specyficzny" ruch wahadłowy
Dyspozytor PLK wskazał, że na odcinku między Zabrzem a Rudą Śląską Chebziem ruch wahadłowy prowadzony jest tego dnia w specyficzny sposób. Pociągi nie przejeżdżają jednym torem w obie strony na przemian pojedynczo, lecz w zależności od sytuacji, czasem po dwa lub trzy naraz, przy chwilowym wstrzymaniu ruchu w drugą stronę.
Kolejarze wyjaśniają, że choć przy takim rozwiązaniu podróżni mogą mieć czasem wrażenie, że pociąg czeka na wolny tor niewspółmiernie długo, w rzeczywistości zwiększa się w ten sposób przepustowość wąskiego gardła na linii, a co za tym idzie, zmniejsza opóźnienia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24