Premier powierzył pełnienie obowiązków prezesa ZUS Elżbiecie Łopacińskiej, dotąd członkowi zarządu ZUS - poinformował TVN CNBC Biznes rzecznik rządu. Wcześniej minister pracy Jolanta Fedak zadeklarowała, że nowy prezes ZUS zostanie powołany najwcześniej 23 września. Zakład zapewnia, że wypłata świadczeń odbywa się bez zakłóceń.
Jeszcze w środę późnym popołudniem został ogłoszony konkurs na nowego prezesa ZUS. Termin składania zgłoszeń wyznaczono na 21 września. Kandydaci powinni mieć polskie obywatelstwo, posiadać tytuł magistra, a nie mieć na koncie wyroków. Trzeba też mieć co najmniej 6-letni staż pracy, w tym przynajmniej 3 lata na stanowisku kierowniczym. Szczegółowe wymagania znajdują się w ogłoszeniu konkursowym na stronie ministerstwa pracy i polityki społecznej.
Nowy prezes powołany ma zostać 23 września. - Ten termin to, zgodnie z obowiązującymi procedurami, pierwsza możliwa data powołania nowego prezesa ZUS. Przyspieszenie tych procedur nie jest możliwe - tłumaczyła minister Fedak.
Jak powiedziała, wynika to z ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, która przewiduje 10-dniowy termin na zgłaszanie kandydatów. Jeżeli konkurs na to stanowisko zostanie ogłoszony w środę, jak zapowiada minister pracy, to - wyłączając soboty i niedziele - 10 dni minie właśnie 23 września.
Minister Fedak zapewniła, że "nie widzi do czasu wyboru nowego prezesa żadnych zagrożeń, nie ma zagrożeń jeśli chodzi o wypłaty świadczeń". Zaznaczyła też, że powołana na stanowisko p.o. prezesa Łopacińska jest osobą kompetentną.
Kim jest nowa szefowa ZUS?
Łopacińska, absolwentka Szkoły Głównej Planowania i Statystyki, jest związana z ZUS od 1985 roku. Była także pracownikiem naukowym w Instytucie Pracy i Spraw Socjalnych. W ZUS przeszła przez wszystkie szczeble kariery. W 2008 roku została członkiem zarządu ds. świadczeń.
Do jej obowiązków należało dotychczas organizowanie, koordynowanie i nadzorowanie działalności ZUS w zakresie ubezpieczeń społecznych; sprawowała nadzór nad departamentem orzecznictwa lekarskiego, departamentem świadczeń emerytalno-rentowych, departamentem prewencji i rehabilitacji, departamentem rent zagranicznych i zasiłków.
O kandydaturze Łopacińskiej na p.o. prezesa media mówiły już we wtorek. W środę ministerstwo pracy potwierdziło, że to właśnie ona będzie pełnić tę funkcję.
Pięć osób zatrzymanych
We wtorek Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego pod zarzutem korupcji zatrzymała prezesa ZUS Sylwestra R. i cztery inne osoby, w tym dyrektora Oddziału ZUS w Szczecinie Tadeusza D. Prezesowi ZUS prokuratura chce zarzucić przyjęcie - jako osobie pełniącej funkcję publiczną - korzyści majątkowej lub osobistej, za co grozi do 8 lat więzienia. Jeśli osoba pełniąca funkcję publiczną miałaby dodatkowo dopuścić się za łapówkę działania sprzecznego z prawem, podlega karze do 10 lat.
Premier Donald Tusk zapewnia, że decyzje personalne w ZUS i odwołanie prezesa tej instytucji nie będą miały wpływu na wypłatę świadczeń.
ZUS: działamy normalnie
Także rzecznicy oddziałów ZUS zapewnili, że zaistniała sytuacja nie ma znaczenia dla funkcjonowania instytucji. - Przyjmowanie klientów, załatwianie spraw i wypłata świadczeń odbywają się bez zakłóceń. Na czas nieobecności dyrektora Oddziału ZUS jego funkcje pełnią zastępcy - poinformował rzecznik szczecińskiego oddziału, którego dyrektor Tadeusz D. został również we wtorek zatrzymany.
Emerytów i rencistów uspokajał też Piotr Starzyk, członek zarządu ZUS. - Wszystkie należności dla beneficjentów są realizowane terminowo. Nieobecność prezesa nie jest rzeczą niestandardową. - powiedział. Przypomniał, że prezes wiele razy wyjeżdżał na urlop albo był na zwolnieniu i wówczas decyzje podejmowali członkowie zarządu.
Źródło: PAP