- Kościół z uznaniem przyjął informację, że religia będzie wliczana do średniej - powiedział kardynał Stanisław Dziwisz
Informacja o tym, że rozporządzenie byłego ministra Romana Giertycha, wprowadzające ocenę z religii do średniej ocen wejdzie w życie, podało w sobotę Centrum Informacji Rządu.
- To powrót do dobrej decyzji, który przyjmujemy z uznaniem. Ta decyzja wprowadza pokój w szkołach – podkreśla metropolita krakowski.
Dziwisz odniósł się również do słów nowego ministra edukacji Ryszarda Legutki, który sprzeciwiał się wliczaniu religii do średniej. Kardynał powiedział, że jest zdziwiony tą wypowiedzią i nie chciałby „wrócić do czasów walki z religią w szkole”.
Ostro na decyzję rządu zareagował SLD. Sojusz zamierza złożyć wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie zgodności z Konstytucją rozporządzenia wliczającego ocenę z religii do średniej.
Lider lewicy Wojciech Olejniczak jest pewien, że oceny z religii w ogóle nie powinno być na świadectwie, ponieważ jest to przedmiot nadobowiązkowy. - Oznacza to, że mamy również do wyboru inne przedmioty nadobowiązkowe i z tej racji nie wolno wliczać do średniej tylko jednego z tych przedmiotów - argumentuje.
Według niego, wybór między religią a etyką w szkołach jest iluzoryczny. - W większości szkół (ok. 90 proc. red.) młodzież etyki wybrać nie może, bo tam takich lekcji nie ma - dodaje lider SLD. Poza tym według niego nie wszyscy księża są przygotowani do zawodu nauczyciela.
Zdaniem wicepremiera Przemysława Gosiewskiego, mimo toczącej się wokół tej sprawy dyskusji, decyzja została już ostatecznie podjęta.
Źródło: PAP/Radio Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: TVN24