"Aparat represji wobec księdza Jerzego Popiełuszki, 1982 - 1984" - taki tytuł nosi najnowsza publikacja IPN-u, która do księgarń trafi w najbliższych tygodniach. W książce ujawnione zostaną nowe nazwiska osób donoszących na kapelana "Solidarności" - w rozmowie z "Dziennikiem" zdradza historyk Jan Żaryn.
Według Jana Żaryna, ustalenia historyków Instytutu Pamięci Narodowej wskazują, że bezpieka księdzem Popiełuszką poważnie zainteresowała się na początku 1982 roku.
SOR Popiel
- Pierwszy zamieszczony w książce donos, który świadczył o bliższym zainteresowaniu jego osobą, pochodzi z lutego 1982 r. W kwietniu funkcjonariusze SB dostali polecenie, aby wziąć go pod szczególną obserwację - powiedział historyk. We wrześniu 1982 roku założyła "sprawę operacyjnego rozpracowania" (SOR) pod kryptonimem "Popiel", która zajmowała się systematyczną inwigilacją ks. Jerzego.
Pierwszy zamieszczony w książce donos, który świadczył o bliższym zainteresowaniu jego osobą, pochodzi z lutego 1982 r. W kwietniu funkcjonariusze SB dostali polecenie, aby wziąć go pod szczególną obserwację Jan Żaryn, dyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN
Prawdopodobnie jednak już wcześniej esbecy zajmowali się kapelanem - tak jak wszyscy inni kapłani założoną miał "teczkę ewidencji operacyjnej na księdza" (TEOK). Zdaniem Żaryna, działalność księdza sprzed 1982 roku nie wzbudziła większego zainteresowania SB.
Działacz od hutników
Według autorów książki (została napisana pod kierunkiem Jolanty Mysiakowskiej z pionu archiwalnego IPN), pierwsze donosy na ks. Popiełuszkę sporządzał tajny współpracownik SB, który używał kilku pseudonimów, m.in. Miecz czy Tarcza. - Ten działacz "Solidarności" na Mazowszu, związany z hutnikami, należał do bliskiego otoczenia kapłana i był bardzo aktywny, dostarczał najwięcej informacji - mówi Żaryn. Oprócz tego agenta, w otoczenie księdza miało zostać przesuniętych jeszcze kilka osób, których zadaniem była inwigilacja i obserwacja Popiełuszki.
Jan Żaryn zdradził też, że wśród tych agentów było dwóch warszawskich duchownych. Jednego nazwisko jest już od jakiegoś czasu znane - to TW o ps. Jankowski, czyli ks. Michał Czajkowski. Drugiego nazwisko zostanie ujawnione w książce. Żaryn dodał, że po zamordowaniu księdza tych dwóch duchownych zerwało współpracę z SB. Zaznaczył jednak, że byli i tacy, którzy ją kontynuowali.
Ten działacz "Solidarności" na Mazowszu, związany z hutnikami, należał do bliskiego otoczenia kapłana i był bardzo aktywny, dostarczał najwięcej informacji Jan Żaryn o pierwszym donoszącym na ks. Popiełuszkę
Śmierć kapelana
Ks. Jerzy Popiełuszko po swej ostatniej mszy 19. października 1984 roku został uprowadzony przez trzech przebranych w uniformy milicji drogowej funkcjonariuszy SB - Grzegorza Piotrowskiego, Leszka Pękalę i Waldemara Chmielewskiego. Działali oni w ramach Samodzielnej Grupy „D” IV Departamentu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Nadal nie jest pewne, co działo się w kolejnych dniach. 30. października zwłoki kapłana wyłowiono we Włocławku. Ciało księdza było okrutnie okaleczone.
Proces zabójców księdza zakończył się wyrokami skazującymi: Piotrowski i Adam Pietruszka (ówczesny zastępca szefa IV Departamentu MSW) dostali po 25 lat pozbawienia wolności, Pękala – 15, a Chmielewski – 14 lat. Wszyscy skazani wyszli z więzienia przed upływem kary. Pękala opuścił więzienie po 5 latach, Chmielewski po 8, Pietruszka po 10, Piotrowski po 16 latach. Mimo wielu sugestii, nigdy nie udało się udowodnić, że zamach inspirowany był przez władze PRL.
Źródło: "Dziennik"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24