Czy największe gwiazdy będą mogły jeszcze zagrać w zabytkowej, warszawskiej Sali Kongresowej? Na to pytanie mają odpowiedzieć we wtorek eksperci prowadzący ekspertyzy dotyczące stanu technicznego sceny.
Sala Kongresowa została zamknięta w sobotę z przyczyn technicznych. Podczas demontażu urządzeń oświetleniowych po ostatnim koncercie, naruszono konstrukcję sufitu. Zarząd Pałacu Kultury i Nauki, gdzie znajduje się sala, zdementował informacje "Dziennika", że w Sali Kongresowej uszkodzona jest cała konstrukcja dachu i, że grozi jej katastrofa budowlana.
Zlecono jednak badania konstrukcji. Zajmują się nimi eksperci z Instytutu Techniki Budowlanej. Od ich opinii zależy dalszy los Sali Kongresowej.
Odciągany remont
Generalnego remontu w Kongresowej nie było od jej powstania, czyli od 1955 roku. "Dziennik" podaje, że zamknięcie groziło już w 2004 roku, kiedy okazało się, że nie spełnia norm przeciwpożarowych.
Sala Kongresowa, w ubiegłym roku została wpisana do rejestru zabytków. To znacznie utrudniło planowaną gruntowną przebudowę tej jednej z największych sal w Polsce.
W planach remontu zawarty był również demontaż ekranu akustycznego. Projekt został jednak odrzucony prawie rok temu przez konserwatora zabytków.
Co dalej?
Scena Sali Kongresowej pamięta występy największych światowych gwiazdy takich jak Louis Armstrong czy Rolling Stones. Cyklicznie odbywa się tam też jeden z największych festiwalów jazzowych w Polsce - Warsaw Summer Jazz Days. W 2006r. na tej scenie zebrały się najpiękniejsze kobiety na świecie podczas finałowej gali wyborów Miss World.
To czy zaplanowane na najbliższy czas koncerty m.in. grupy STOMP, Juliette Greco, Gorana Bregovica, zespołu Feel, Katie Melua odbędą się na tej scenie ma okazać się we wtorek po ogłoszeniu wyniku ekspertyz.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24