Jak poprawić ściągalność mandatów? MSW na wniosek resortu finansów pracuje nad rozwiązaniem, które ma w tym pomóc. Jeśli wejdzie ono w życie, może się okazać, że liczenie na przedawnienie mandatu opłacać się nie będzie. Podstawowa zmiana miałaby polegać na tym, że jeśli mandatu się nie zapłaci, to punkty karne po roku się nie skasują.
- Teraz jest tak, że punkty karne, bez względu na to, czy mandat jest zapłacony, czy nie, po roku są kasowane - wyjaśnia Paweł Majcher, rzecznik prasowy MSW. - W tej propozycji jest tak, że punkty będą kasowane dopiero po zapłaceniu mandatu - dodaje.
Nowelizacja tak, ale od 2016 roku
Majcher podkreśla, że nadal będzie tak, że rok musi minąć, by punkty zostały wymazane. Ale dodatkowym warunkiem będzie opłacenie zaległych mandatów.
- Jest wola w ministerstwie, żeby taką nowelizację przeprowadzić. Dlatego sprawdzamy możliwości techniczne tego przedsięwzięcia oraz koszty - mówi rzecznik MSW.
Według niego będzie to możliwe dopiero od 2016 roku. - Wtedy zacznie obowiązywać nowoczesna forma centralnej ewidencji pojazdów i kierowców.
Polacy mandatów nie płacą
Polacy mandatów nie płacą - taką tezę stawia NIK, który dwa lata temu to badał.
- Dokładnie było to 600 mln złotych ściągniętych z mandatów i prawie tyle samo niezapłaconych, niewyegzekwowanych - wyliczył Paweł Biedziak, rzecznik Najwyższej Izby Kontroli.
- W czasie naszej kontroli okazało się, że połowa ukaranych mandatami płaci dobrowolnie. U pozostałych 20 proc. udaje się zapłatę wyegzekwować przez Urząd Skarbowy. U 30 proc. mandat pozostaje niezapłacony - tłumaczy Biedziak.
Kto nie płaci?
Według danych NIK grupa, która nie płaci, to ludzie w wieku od 19 do 32 roku życia.
- Młodzi ludzie tłumaczą, że nie mają dorobku, a ich majątek, to co mają w mieszaniu, należy do rodziców. Pracują nielegalnie lub za granicą, nie ujawniają dochodów - mówi rzecznik NIK. - To niesprawiedliwe, że tym osobom anuluje się punkty karne - kwituje.
Autor: jl//rzw/zp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: policja