Broszura przygotowana przez MSZ i Redutę Dobrego Imienia Polski trafi do ćwierć miliona osób, które przyjmą gości z zagranicy w czasie Światowych Dni Młodzieży. Można dowiedzieć się z niej, jak opowiadać gościom o Polsce i polskim Kościele. Materiał programu "Polska i Świat".
- Ci, którzy będą przyjmować gości, będą mogli stać się ambasadorami polskości, Polski, polskiego Kościoła w stosunku do przybywających - mówił o broszurze na konferencji w Krakowie kard. Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski.
Co w broszurze?
Broszurę wydano w 250 tys. egzemplarzy dla wolontariuszy i osób, które przyjmą gości Światowych Dni Młodzieży. "Przed Tobą niezwykły zaszczyt, a zarazem przygoda. Przez kilka dni będziesz reprezentował Polskę wobec gości naszego kraju pielgrzymujących na Światowe Dni Młodzieży" - czytamy w broszurze. "Staraj się dużo rozmawiać, ale uważaj, żeby nie zanudzić gości" - radzą autorzy publikacji. "Nie narzekaj. Goście zobaczą piękny kraj, przyjaznych ludzi, pełne kościoły i żywą wiarę. A problemy są w każdym kraju" - mogą przeczytać wolontariusze. - Warto w taką młodzież inwestować. Warto jej pokazać Polskę, prawdziwe oblicze Polski. Warto również przeciąć różne nieprawdziwe informacje, które o polskiej historii, o Polsce krążą - mówił na konferencji w Krakowie Jan Dziedziczak, wiceminister spraw zagranicznych.
Druga publikacja, to stworzony wspólnie przez Kościół i władzę przewodnik po historii Polski. Wstęp do niej napisał prezydent Andrzej Duda. "Drodzy Goście, uczestnicy Światowych Dni Młodzieży w Krakowie! Serdecznie witam was w mojej ojczyźnie oraz w moim rodzinnym mieście, Krakowie - dawnej stolicy Polski i byłej stolicy biskupiej św. Jana Pawła II" - napisał prezydent.
Kontrowersyjny papież
Promocja ŚDM ma też przygotować polski Kościół i wiernych do trudnych tematów poruszanych przez papieża - m.in. apelu o przyjmowanie uchodźców. Nie spotkał się on z entuzjastyczną reakcją polskich księży i hierarchów. - Wystarczy poszperać po internecie katolickim, zwłaszcza tym bardziej konserwatywnym, bardziej prawicowym. Niektóre portale są pełne treści wzywających mniej lub bardziej otwarcie do kontestowania Franciszka, kontestowania jego nauczania. Są takie teksty, które mówią o tym, że to jest taki pontyfikat przejściowy, że wrócą stare, dobre czasy - wyjaśnił Marcin Żyła z "Tygodnika Powszechnego". - Papież zdaje sobie sprawę z tego, że w Kościele niektórzy mu sprzyjają, a inni nie i chociaż zawsze słucha innych opinii, analizuje je i szanuje, to nigdy nie powstrzymało go przed działaniem zgodnie z własnym sumieniem - powiedział z kolei o. Antonio Spadaro, redaktor naczelny "La Civilta’ Cattolica".
Autor: mart/kk / Źródło: TVN 24