- Prokuratura nie ma dziś pewności, czy śmierć Magdy z Sosnowca nastąpiła w wyniku uderzenia główką o próg - stwierdził w RMF FM prokurator generalny Andrzej Seremet. Według niego zeznania świadków są sprzeczne, a sprzeczności dotyczą śmierci dziecka i kwestii ukrycia zwłok. Seremet broni prokuratorów. - Nie znajduję podstaw do formułowania tak ciężkiej krytyki pod jej adresem - powiedział prokurator generalny.
Pytany w RMF FM o to, czy prokuratura "prowadzi jakąś grę", Seremet odpowiada: "Nie prowadzi żadnej gry, nie używa mediów do tego, żeby się prezentować, bo słyszałem i takie zarzuty, że prokuratorzy stają się celebrytami, czy chcą być celebrytami". (O "celebrytach" mówił we wtorek Leszek Miller - red.). Jak przyznał prokurator generalny, uważnie obserwował konferencję i nie widzi podstaw do formułowania "tak ciężkiej krytyki pod adresem prokuratury".
- Prokuratura nie ma dziś pewności, czy śmierć Magdy z Sosnowca nastąpiła w wyniku uderzenia główką o próg - podkreślił Seremet. - Zeznania świadków są sprzeczne. Sprzeczności dotyczą śmierci dziecka i kwestii ukrycia zwłok - dodał.
Przedstawiono różne wersje w sprawie
Według niego, nacisk opinii publicznej i mediów na informowanie o sprawie Magdy był tak duży, że konferencja była konieczna. Seremet przypomniał, że na briefingu przedstawiono przede wszystkim różne wersje w sprawie, z których żadna nie jest dominująca. Zauważył, że materiał jest tak skomplikowany, że wymaga dalszej pracy prokuratury. - Nie ma pewności co do żadnego z ustalenia, które byłoby istotne w tej sprawie. Postępowanie się toczy i to właśnie chciała zademonstrować i podkreślić prokuratura - powiedział.
- Słyszałem z ust niektórych polityków, że to działanie prokuratury było wysoce nieprofesjonalne, ponieważ mogło mieć wpływ lub miało wpływ na przebieg śledztwa. Pytam, czy ktoś kto formułuje taki sąd znał rzeczywiście materiały śledztwa, a twierdzę, że decyzja o tej konferencji, była decyzją bardzo przemyślaną. Nie była to tylko decyzja rzecznika prasowego, ale także prokuratora prowadzącego tę sprawę i jego przełożonego bezpośredniego i jego kilku prokuratorów - dodał.
Rodzice i detektyw kontra śledczy
Okoliczności śmierci półrocznej Magdy z Sosnowca wyjaśnia Prokuratura Okręgowa w Katowicach, jednostką nadrzędną wobec niej jest katowicka prokuratura apelacyjna.
Słyszałem z ust niektórych polityków, że to działanie prokuratury było wysoce nieprofesjonalne, ponieważ mogło mieć wpływ lub miało wpływ na przebieg śledztwa. Pytam, czy ktoś kto formułuje taki sąd znał rzeczywiście materiały śledztwa, a twierdzę, że decyzja o tej konferencji, była decyzją bardzo przemyślaną. Andrzej Seremet
W ubiegłym tygodniu śledczy zorganizowali konferencję prasową, na której poinformowali, iż nie wykluczają, że śmierć dziecka mogła nastąpić w innych okolicznościach niż nieszczęśliwy wypadek (taką wersję przestawiła matka dziewczynki). Prokuratura nie skomentowała późniejszych doniesień mediów o tym, że przed zgłoszeniem zaginięcia Magdy z komputera jej rodziców sprawdzano w internecie m.in. ile kosztuje dziecięca trumna, ile wynosi zasiłek pogrzebowy oraz jakie są objawy zatrucia tlenkiem węgla. Dodatkowo, jak informowały Fakty TVN, w domu rodziców Madzi śledczy mieli znaleźć kartkę ze spisanymi powodami, dla których warto pozbyć się dziecka.
W odpowiedzi na konferencję prokuratury, własne wystąpienie zorganizowali rodzice Madzi wraz z detektywem Krzysztofem Rutkowskim. Zaprzeczyli informacjom mediów.
W sprawie przecieków o szczegółową informację do prokuratury apelacyjnej zwrócił się prokurator generalny.
Źródło: RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: TVN24