- Nie ma cudu, nie ma podwyżek, jest wielka kompromitacja - tak w skrócie rok rządów koalicji PO-PSL ocenił prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Lider ugrupowania z czerwonym sercem przypiętym w klapie wystąpił na posiedzeniu Rady Politycznej swej partii.
- Oceniając rok rządów koalicji PO-PSL, najłatwiej byłoby przypomnieć wyborcze obietnice Platformy i powiedzieć: "Nie ma cudu, nie ma podwyżek, jest wielka kompromitacja" - powiedział w sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas posiedzenia Rady Politycznej partii.
Platforma Obywatelska stała się wielką partią w 2005 roku, dzięki temu, że zapowiadała swój udział w walce z tym wszystkim co tak oburzało społeczeństwo. PO miała być partią oczyszczenia Jarosław Kaczyński
- W kampaniach wyborczych padają często w różnych krajach różne zapowiedzi, ale pójść tak daleko, tak zupełnie oderwać się od rzeczywistości, tak bez żadnych oporów wprowadzać w błąd miliony Polaków to już mocna przesada - mówił prezes PiS.
Lider PiS przypomniał, że w maju 2007 r., PO, jako ówczesna partia opozycyjna, ostro krytykowała rok rządów gabinetu Jarosława Kaczyńskiego. - Byliśmy nie tylko niekompetentni, niedołężni, byliśmy także pazerni na władzę, na pieniądze, na wszystko. A jeśli spojrzeć na tamtą datę, to mieliśmy za sobą może najlepszy rok po 1989 r. a może w ogóle najlepszy od całych dziesięcioleci - świetny wzrost gospodarczy, znakomite wyniki we wszystkich dziedzinach, spadek bezrobocia, nowe miejsca pracy - wyliczał były szef rządu.
Krytyka tak, ale jaka?
Jarosław Kaczyński ocenił, że prawem opozycji jest korzystanie z możliwości krytyki. Jego zdaniem "mechanizm demokratyczny bez tego uprawnienia przestaje funkcjonować". I skrzętnie z tego prawa skorzystał wypominając błędy Platformie Obywatelskiej.
- W kampaniach wyborczych, w różnych krajach padają różne zapowiedzi, ale pójść tak daleko, tak zupełnie oderwać się od rzeczywistości, bez żadnych oporów wprowadzić w błąd miliony Polaków to już mocna przesada - mówił Kaczyński.
- Platforma Obywatelska stała się wielką partią w 2005 roku, dzięki temu, że zapowiadała swój udział w walce z tym wszystkim co tak oburzało społeczeństwo. PO miała być partią oczyszczenia - mówił prezes PiS. Według Kaczyńskiego Platforma z tych zobowiązań jednak się nie wywiązała. - Praktyka tego rządu nie tylko nie kontynuuje procesu oczyszczenia, ale ten proces odrzuca - stwierdził Jarosław Kaczyński.
Czy pan Niesiołowki, pan Palikot, pan Karpiniuk, pan Nowak, pan Chlebowski, pan Bartoszewski ze swoim "bydłem", pan Sikorski ze swoją "dożynaną watahą", pani Koapcz ze swoimi "hienami cmentarnymi", to są członkowie PiS, czy też może PO Jarosław Kaczyński
Komu służy rząd?
- Widzimy komu ten rząd służy - kontynuował polityk Prawa i Sprawiedliwości. - Dziś nie ci są ścigani, na których wymiar sprawiedliwości pod naszymi rządami ośmielił się podnieść rękę. (...) Ścigani są ci, którzy tę rękę podnieśli i to ścigani bardzo zaciekle - oświadczył.
Jarosław Kaczyński ocenił również, że obecny język polityki "zmienił się w język bardzo często grubiański a bywa, że obsceniczny". Zarzucaną wcześniej jego partii arogancję zarzucił Platformie Obywatelskiej: - Czy pan Niesiołowki, pan Palikot, pan Karpiniuk, pan Nowak, pan Chlebowski, pan Bartoszewski ze swoim "bydłem", pan Sikorski ze swoją "dożynaną watahą", pani Kopacz ze swoimi "hienami cmentarnymi", to są członkowie PiS, czy też może PO - pytał.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński uznał również, że rząd Donalda Tuska jest zarazem "śmieszny", ale i "bardzo groźny". Przypomniał, że kiedy PO była w opozycji, "atakowała" PiS za brak dialogu społecznego. - Gdyby ten rząd był tylko śmieszny. On niestety jest też bardzo groźny. Te groźby widać także w tych dziedzinach, które odnoszą się do naszej trudnej przyszłości w tym momencie - mamy kryzys. Od niego się nie ucieknie" - tłumaczył. Prezes PiS zastanawiał się również, czy rząd Platformy Obywatelskiej "jest zdolny do podjęcia tego wielkiego wyzwania, czy jest zdolny do czegoś więcej, niż propagandy, bo w niej jest sprawny. Niestety w innych dziedzinach ma tylko propagandowe pomysły - powiedział.
Polska wieś, polityka zagraniczna
Jarosław Kaczyński mówił także o złej sytuacji na polskiej wsi. - Mamy wielki kryzys polskiej wsi; ceny produktów rolnych spadły dwu a nawet czterokrotnie - ocenił prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas posiedzenia Rady Politycznej partii, podsumowując rok pracy rządu PO-PSL.
Prezes PiS ocenił również politykę zagraniczną obecnego rządu. Ocena byłą jednoznaczna: "Polityka zagraniczna Donalda Tuska jest demonstracyjnym powrotem do klientyzmu, do koncepcji brzydkiej panny bez posagu - mówił Kaczyński.
Podsumowując swoje wystąpienie Jarosław Kaczyński powiedział, że "Platforma Obywatelska jest partią polskich kompleksów".
Zapowiedział również, że PiS przedstawi program, który "będzie z jednej strony odpowiedzią na stale istniejące wyzwanie, odnoszące się do szybkiego tempa rozwoju naszego kraju, do nadrabiania różnic, do tego by Polska stała się rzeczywiście silna".
Źródło: tvn24.pl, PAP, nSport
Źródło zdjęcia głównego: TVN24