- Nie będziemy się obrażać. Nie sądzę, żeby prezydent miał na myśli obóz rządzący - tak Paweł Graś skomentował w RMF FM słowa Lecha Kaczyńskiego o politykach, którym nie zależy na silnej Polsce.
Pytany, czy prezydent mówi o kryzysie patriotyzmu i o politykach, którym nie zależy na silnej Polsce, czuje się osobiście dotknięty, Graś zaprzeczył. - Nie, nie wiem, kogo pan prezydent miał na myśli. Na pewno nie polityków Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Nie sądzę, żeby pan prezydent rzucając tak mocne słowa, miał na myśli obóz rządzący - stwierdził.
Skoro nie rząd, to kogo. - Być może w ogóle nie chodziło mu o Polskę, tylko o jakiś inny kraj, bo ja nie znajduję w Polsce polityków, niezależnie od opcji partyjnej i od zabarwienia sztandarów, których można by było oskarżyć o brak patriotyzmu - stwierdził. - Nie będziemy się obrażać. Zresztą jak jest święto, to trzeba świętować, a nie obrażać się - podsumował.
"Były siły zapomnienia"
Prezydent we wtorek w wywiadzie dla TVP1 udzielonego w przededniu Święta Niepodległości powiedział: - Były siły polityczne od 20 lat - nieprawda, że ich nie było - które usiłowały patriotyzm odbudowywać, budować nowy patriotyzm. I były siły, które określiłbym jako siły zapomnienia, które chciały, aby historia, szczególnie ta powojenna, Polski została zapomniana, żeby nie było podziału na tych, którzy angażowali się po dobrej lub niedobrej stronie.
Jak dodał, to bardzo zła polityka, która "triumfowała, później przestała triumfować, a teraz niestety z powrotem zaczęła".
Źródło: RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: TVN24