Polska policja od środy będzie miała dostęp do internetowej bazy danych Interpolu, która zawiera profile DNA. Dzięki temu w jeden dzień sprawdzi, czy podejrzany o przestępstwo figuruje w ogólnoświatowym rejestrze.
Dostęp do bazy zapewniła polskiej policji tzw. karta DNA, którą w połowie lipca komendant główny policji Andrzej Matejuk podpisał w siedzibie Interpolu w Lyonie.
Od kartki papieru do komputera
Do tej pory policjanci, jak sami mówią, działali "na piechotę" - pisze środowy "Dziennik". Jeśli trafili na ślad DNA przestępcy i podejrzewali, że może on pochodzić z zagranicy, drukowali specjalny formularz i za pośrednictwem krajowego biura Interpolu wysyłali go do odpowiedniego kraju. Taką samą drogą otrzymywali odpowiedź. To była długa i żmudna procedura.
- Samo przygotowanie odpowiedzi zajmowało nam tydzień i to naprawdę w sprzyjających okolicznościach - mówi "Dziennikowi" naczelnik Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego KGP Paweł Rybicki.
Tylko jeden dzień
Teraz procedura potrwa najwyżej jeden dzień. Policjant z Polski będzie mógł zamieścić swoje pytanie na portalu i automatycznie przeszuka zasoby baz danych wszystkich państw, które mają dostęp do rejestru. Na razie wiadomo, że wszystko będzie się musiało odbywać za pośrednictwem Komendy Głównej. Policjanci operacyjni nie znają jeszcze szczegółów współpracy.
Baza danych DNA Interpolu powstała w 2003 r., od 2006 r. jest obsługiwana on-line. Polska policja od kwietnia pracowała nad przystosowaniem krajowej bazy do standardów Interpolu. Na początek trafi do niej 110 rodzimych spraw zakwalifikowanych jako przestępstwa, które mogli popełnić migrujący gangsterzy.
Źródło: "Dziennik"
Źródło zdjęcia głównego: Arch. TVN24