Na ulicy Targowej w Warszawie doszło do napadu na salon gier. Ranny jest ochroniarz, który trafił do szpitala. Policja ściga już bandytów. Na wylotówkach z miasta mogą stanąć blokady.
Do zdarzenia doszło przed godziną 7 rano. Trzech zamaskowanych mężczyzn - jeden z nich z przedmiotem przypominającym broń - weszło do salonu gier i zażądało wydania pieniędzy.
- Między bandytami a dwoma ochroniarzami doszło do szarpaniny, potem sprawcy wybiegli z budynku i uciekli samochodem - powiedział na antenie TVN24 Maciej Karczyński, rzecznik stołecznej policji. Prawdopodobnie mercedesem lub toyotą.
W sumie ukradli ok. 5 tys. zł. Salon jest czynny całą dobę.
Przesłuchują świadków
Policja ściga bandytów. Na ulicach i trasach wylotowych z miasta mogą się pojawić policyjne blokady. Na razie w rejonie ul. Targowej nie ma jednak utrudnień.
Funkcjonariusze zabezpieczyli również teren, przesłuchują też świadków (w czasie napadu w salonie, oprócz pracownika i ochroniarzy, znajdowały się trzy inne osoby)
Jeden z pobitych ochroniarzy trafił do szpitala. Jego życiu nie zagraża jednak niebezpieczeństwo.
Źródło: TVN Warszawa, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24