- Na chłopski czy urzędniczy rozum za karetkę, która czekała w Juracie powinno zapłacić MSWiA - powiedział w "Magazynie 24 Godziny" Dariusz Szymczycha, sekretarz stanu w Kancelarii Aleksandra Kwaśniewskiego. Jednak zaznacza, że według niego karetki wcale nie powinno tam być.
Trwa dyskusja, kto powinien zapłacić rachunek za karetkę, która czuwała nad zdrowiem prezydenta Lecha Kaczyńskiego, kiedy przebywał on na urlopie w Juracie w 2006 roku (CZYTAJ WIĘCEJ). - O ile przy prezydencie był lekarz, ta karetka nie była potrzebna. W czasie prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego pod rezydencją w Jastarni, jako żywo, nigdy nie czekała żadna karetka. Ale jemu towarzyszył zawsze w takiej sytuacji lekarz wojskowy - powiedział Szymczycha.
Według byłego prezydenckiego ministra, od 1997 r., kiedy Kancelaria Prezydenta podpisała ze szpitalem wojskowym przy ul. Szaserów w Warszawie umowę na ochronę zdrowotną prezydenta, był to lekarz z tej placówki. Z tego tytułu szpital wojskowy otrzymywał pieniądze z Kancelarii Prezydenta.
- Natomiast kiedy prezydent był w podróży, jechała kolumna rządowa, była jakaś delegacja zagraniczna, to wtedy wymogi bezpieczeństwa sprawiały, że była karetka - dodał Szymczycha.
Minister u byłego prezydenta uważa, że za karetkę powinno zapłacić MSWiA. - W państwie jest zasada kontynuacji. To nie jest tak, że nowy rząd nie odpowiada za zobowiązania poprzedniego - stwierdził gość TVN24.
Czy ujawnić raport o zdrowiu prezydenta?
Szymczycha wytłumaczył też, dlaczego za czasów Aleksandra Kwaśniewskiego nie został opublikowany raport o stanie zdrowia prezydenta. - Nie ma zwyczaju publikowania takiego raportu. Istnieje on tylko w USA, gdzie wymogli to dziennikarze - powiedział.
Gdyby taki raport miał powstać, to podane do publicznej wiadomości informacje musiałyby zostać, według Szymczychy, wyselekcjonowane. - Jest pytanie o zakres takich badań. Musi być zachowana sfera intymności i prywatności, która należy się każdemu - uważa. - W takim raporcie powinna być opinia, że stan zdrowia psychicznego prezydenta pozwala mu na pełnienie funkcji. To jest podstawa - stwierdził sekretarz stanu w Kancelarii Aleksandra Kwaśniewskiego.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24