- Prezes Jarosław Kaczyński taki jest: co w sercu to na języku. Jeśli ma krytyczną opinię na temat tendencyjnych audycji, to je wypowiada - mówi Ryszard Czarnecki. Europoseł PiS bagatelizuje kontrowersyjną wypowiedź szefa swojej partii pod adresem Radia Zet i dodaje: media nie są świętą krową.
Czarnecki przekonywał w "Faktach po Faktach", że Kaczyński absolutnie miał prawo do swojej opinii, a radio nie powinno czuć się urażone. - Prezes ma obywatelskie prawo do krytyki. Media nie są świętą krową. Poza tym przecież udziela tym wszystkim mediom wywiadów - bagatelizował.
Ponownie wybrany do europarlamentu Czarnecki, który sam jest częstym gościem Radia Zet przekonuje, że "dialog należy prowadzić ze wszystkimi mediami". - A w mediach trzeba widzieć przede wszystkim człowieka. Tak jak politycy, jedni dziennikarze są rzetelni, inni mniej. Choć ja, jako były dziennikarz, stosuję taryfę ulgową dla mediów - zapewnił Czarnecki.
Podczas wtorkowej konferencji prasowej, gdy reporter Radia Zet zapytał "dlaczego między innymi jego rozgłośnię obarcza się winą za słaby wynik PiS-u w wyborach?", Kaczyński odparł: - Wynik nie był słaby, a wy zachowujecie się skandalicznie. Wysługujecie się jednej partii i to na najniższym poziomie. Ja bym wstydził się pracować w Radiu Zet. Dziennikarz radia odpowiedział, że się nie wstydzi. Wtedy prezes PiS stwierdził: To jest różnica zdań między nami. Zawsze w Polsce były dwie grupy: ta z AK i ta z innych środowisk.
Źródło: TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24