Prokuratura chce, by Edward Mazur, polonijny biznesmen podejrzany o zlecenie zabójstwa byłego szefa policji Marka Papały był sądzony w Stanach Zjednoczonych - podaje radio RMF FM. Rzecznik resortu sprawiedliwości nie przesądza jednak sprawy. - Taki scenariusz jest rozważany, ale żadne decyzje nie zapadły - mówi Grzegorz Żurawski.
Skąd taki zwrot w sprawie? Resort sprawiedliwości uznał, że szanse na ekstradycję Mazura do Polski są znikome. Tym bardziej, że w zeszłym roku sąd w Chicago już raz uznał, że dowody prokuratury nie są przekonujące i odrzucił wniosek o wydanie biznesmena polskiemu wymiarowi sprawiedliwości.
"Amerykański sąd jest inny"
Dlatego zamierza poprosić amerykańską prokuraturę, by to ona wystąpiła, jako reprezentant naszego wymiaru sprawiedliwości i oskarżała polonijnego biznesmena przed amerykańskim sądem.
- Zważywszy na to, jak sędzia Arlander Keys potraktował pierwszy wniosek o ekstradycję, mamy świadomość, że również nowe dowody nie dają stuprocentowej gwarancji, że dojdzie do ekstradycji. Polscy prokuratorzy zbierają dowody tak, by przekonać polski sąd. Amerykański system prawny jest inny - powiedział Żurawski.
Z drugiej strony - jak przyznał - strona polska pamięta, że na decyzję Amerykanów, czy udzielić pomocy prawnej, czeka się osiem miesięcy i więcej. - Dlatego teraz rozważamy wszelkie warianty - dodał Żurawski.
Są nowe dowody, ale...
Dwa tygodnie temu prokuratura potwierdziła, że ma nowe dowody przeciwko Mazurowi. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski mówił wtedy, że wzmacniają one polskie stanowisko w kwestii ekstradycji biznesmena. Zastrzegł jednocześnie, że nie można powiedzieć, że są one na tyle mocne, by automatycznie przekonały amerykański sąd do ekstradycji polonijnego biznesmena.
Mazur jest podejrzewany o podżeganie do zabójstwa byłego komendanta głównego policji gen. Marka Papały, który został zastrzelony w czerwcu 1998 r. przed blokiem na warszawskim Służewcu.
Dowodem na jego winę ma być - według prokuratury - zeznanie uczestnika spotkania z kwietnia 1998 r. w gdańskim hotelu Marina. Arturowi Zirajewskiemu ps. "Iwan" Mazur miał zaproponować wtedy 40 tys. dolarów.
Źródło: RMF FM, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24