- Najwyższa władza Rzeczpospolitej w XXI w. powinna mieć godne warunki do pracy - przekonywał rzecznik Solidarnej Polski, Patryk Jaki, narzekając w rozmowie z Superstacją na brak klimatyzatorów w Sejmie. - Marszałek Kopacz powinna się podać do dymisji, ona nam zrobiła z Sejmu jakąś małpiarnię czy jakieś zoo - mówił. W komentarzu dla tvn24.pl Jaki przyznał, że była to niezręczna wypowiedź.
Wysoka temperatura panująca na sejmowych korytarzach tak bardzo dała się posłowi Solidarnej Polski we znaki, że postanowił wnioskować do marszałek Sejmu, Ewy Kopacz, o to, by "stworzyła dziennikarzom, Straży Marszałkowskiej i również skromnym posłom warunki do pracy".
- Najwyższa władza Rzeczpospolitej w XXI w. powinna mieć godne warunki do pracy i to, że tak do tej pory nie jest - to jest absolutny skandal - zaczął ostro rzecznik Solidarnej Polski. I uznał, że marszałek Kopacz powinna się podać do dymisji. dlaczego? - Ona nam zrobiła z Sejmu jakąś małpiarnię czy jakieś zoo. Chociaż zwierzęta w niektórych pomieszczeniach mają zdecydowanie lepiej niż dziennikarze i posłowie w Sejmie - stwierdził Jaki. Dodał, że dziwi się dziennikarzom, że w takich warunkach chcą pracować, ale, jak stwierdził, "to chyba dlatego, że muszą". - Przecież klimatyzator to jest podstawowe narzędzie do pracy w XXI w. Jak pani marszałek tego nie wie, to najwyższy czas jej taką wiedzę dostarczyć. XVI wiek, XV wiek już się skończył, chociaż i tak się zastanawiam, czy wtedy nie mieli lepszych warunków do pracy - dodał.
Jaki zapowiedział złożenie przez Solidarną Polskę wniosku w tej sprawie do marszałek Sejmu. - Ponieważ każdy człowiek ma prawo do szacunku, a akurat Sejm znajduje się w takim miejscu, które jest podatne na słońce. Poza tym praca tutaj toczy się w wyjątkowo wysokim tempie i siłą rzeczy powinny być tutaj warunki do pracy - wyjaśnił.
"Na posła przypada mniej miejsca niż na więźnia"
Poseł skarżył się też na niewielkie rozmiary pomieszczenia, w którym swoją sejmową siedzibę ma klub Solidarnej Polski.
- Na jednego posła przypada tu mniej miejsca niż na więźnia. My na 12 m kw. musimy się mieścić w 26 posłów. To jest absolutny skandal. My oczywiście będziemy wnioskowali do pani marszałek, co oczywiście wielokrotnie robiliśmy, być może powinniśmy bardziej dokładnie wskazywać na to, że potrzebne są zmiany - stwierdził Jaki w rozmowie z Superstacją.
"Niezręczna wypowiedź"
Poproszony przez tvn24.pl o komentarz do swojego porównania Sejmu do "małpiarni", Jaki przyznał, że była to "niezręczna wypowiedź" i drugi raz by już tak się nie wyraził.
Tłumaczył też, że chodziło mu o warunki panujące w pomieszczeniu zajmowanym przez klub Solidarnej Polski. - Obiacali nam, że dostaniemy większą, ale nie wiadomo kiedy - mówił.
Autor: mon/fac / Źródło: Superstacja, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24