- Wystawiam rządowi Donalda Tuska mocną czwórkę. Uspokoił sytuację w kraju i przywrócił Polsce prestiż na arenie międzynarodowej - powiedział w TVN24 były premier Kazimierz Marcinkiewicz.
- Początek był dobry. Rząd uspokoił nastroje i zakończył wojnę polsko-polską - wyliczał były premier rządu PiS.
Według niego obecny rząd prowadzi dobrą politykę zagraniczną. – Ze wszystkimi rozmawiamy z otwartą przyłbicą. Nawet na najtrudniejsze tematy – podkreślił Marcinkiewicz. – Rząd jest dobrze postrzegany, a zagraniczni przedsiębiorcy chcą u nas inwestować.
Według byłego premiera plusem jest to, że rząd zmniejszył deficyt budżetowy. Pochwalił on też plany wzmocnienia szkolnictwa wyższego.
Trochę mało programu
Marcinkiewicz zachwalając gabinet Tuska, przyznał jednocześnie, że w pierwszych stu dniach rządów ze strony Platformy było za mało propozycji programowych. – Powinno być ich więcej – podkreślił.
Na pytanie, jak ocenia opozycję, odpowiedział: - Rolę opozycji przejął na siebie prezydent Lech Kaczyński to widać gołym okiem.
Były premier zastrzegł jednak, że nie będzie zamierza oceniać głowy państwa.
Zostanę w Londynie
Kazimierz Marcinkiewicz poinformował, że w najbliższy wtorek ogłosi nabór do swojej szkoły dla polityków. – W marcu powinny ruszyć zajęcia. W szkole widzielibyśmy młodych radnych, asystentów politycznych. Uczyć będą czołowi politycy i eksperci – obiecywał założyciel krakowskiej uczelni.
Podkreśli, że nawet jeśli nie będzie miał przedłużonego kontraktu w Europejskim banku Odbudowy i Rozwoju to jeszcze przez rok pozostanie w Londynie i tam będzie pracował dla Polski. W ten sposób uciął mnożące się w ostatnich tygodniach spekulacje na temat swego nowego miejsca pracy.
mac/sk
Źródło zdjęcia głównego: TVN24