Będę w niedzielę na Krakowskim Przedmieściu - zapowiedział TVN24 senator PiS Zbigniew Romaszewski. Jak wyjaśnił, ludzie uznali Pałac Prezydencki za symbol Lecha Kaczyńskiego.
Romaszewski nie chciał komentować tego, że prezes PiS Jarosław Kaczyński nie zdecydował się na udział w państwowych uroczystościach z okazji 1. rocznicy katastrofy smoleńskiej na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.
PiS na Krakowskim Przedmieściu
On sam - jak powiedział - pojawi się w niedzielę na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, gdyż - jak się wyraził - będzie tam wiele bliskich mu osób. - Już po raz 12. obędzie się tam odbywała msza św. za zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Znaliśmy się od 1976 r., trudno, żebym tam nie był - stwierdził.
I dodał, że nie bez znaczenia jest to, że ludzie uznali Pałac Prezydencki za symbol osoby tragicznie zmarłego prezydenta i miejsce, które im się z nim najbardziej kojarzy.
PiS organizuje własne obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej w niedzielę, 10 kwietnia. Będzie m.in. złożenie kwiatów i zapalenie zniczy pod Pałacem Prezydenckim, msza św. i pochód na Krakowskim Przedmieściu. Na godz. 16 zaplanowano przez Pałacem Prezydenckim przemówienie Jarosława Kaczyńskiego.
"Żałoba kwestią indywidualną"
Romaszewski pytany o słowa metropolity warszawskiego abp Kazimierza Nycza, który stwierdził, iż "rok po katastrofie smoleńskiej, zgodnie z polską i kościelną tradycją, kończy się czas żałoby", odpowiedział: - Kwestia żałoby jest kwestią bardzo indywidualną i związaną z osobistą wrażliwością.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24