Donald Tusk odebrał nagrodę Człowieka Roku "Wprost" z maskotką – pluszowym lisem. - Mam poczucie, że kogoś dzisiaj na tej scenie zabrakło, staram się to nadrobić na skalę moich skromnych możliwości – powiedział premier polskiego rządu nawiązując do decyzji wydawcy tygodnika, który kilkanaście godzin przed galą zwolnił Tomasza Lisa ze stanowiska redaktora naczelnego. Nagrodę Tusk dedykował wszystkim Polakom.
- Dedykuję tę nagrodę Polakom za to, że przez ostatnie 4 lata pokazali wszystkim w Europie, że Polska jest zupełnie innym krajem, niż do tej pory to wyglądało w wyobraźni wielu narodów – powiedział Donald Tusk odbierając we wtorek wieczorem nagrodę człowieka roku "Wprost" podczas uroczystej gali w auli Politechniki Warszawskiej.
Premier podkreślił, że cztery lata, które minęły od czasu, gdy odebrał tytuł tygodnika po raz pierwszy, pokazały, że "wielki zbiorowy wysiłek ochronił Polskę przed złym scenariuszem". - W ciągu tych czterech lat Polska zwiększyła się gospodarczo o 16 proc., kiedy reszta Europy znalazła się pod kreską. To zasługa optymizmu, wiary we własne siły i miłości do swojej ojczyzny milionów Polaków – mówił.
Wcześniej usłyszał powody, dla których wyróżniono go po raz drugi. - Nie zmogły go ani kryzys, ani klęski żywiołowe, ani katastrofa smoleńska. Dziś, niezależnie od tego, co sądzimy o rządach Platformy, przyznać należy, że tak skutecznego polityka Polska jeszcze nie miała - powiedział Michał Lisiecki, wydawca "Wprost", który zastąpił w tej roli redaktora naczelnego, za rządów którego przyznano premierowi tytuł, czyli Tomasza Lisa. Dziennikarz został przez Lisieckiego zwolniony krótko przed galą. Zastąpił go Michałem Kobosko, dotychczasowym naczelnym dwutygodnika "Bloomberg Business Week".
"Szanuję czyste reguły w biznesie"
Tusk nie był jedyną osobistością, która odniosła się do odejścia Lisa. Pierwszy był Aleksander Kwaśniewski, który obok m.in. Leszka Balcerowicza, Ewy Kopacz, Jana Krzysztofa Bieleckiego, Leszka Millera i Kazimierza Marcinkiewicza, był gościem imprezy. Były prezydent na scenie docenił pracę Lisa w tygodniku i powitał jego następcę.
Wydawca tygodnika i właściciel platformy medialnej Point Group wyjaśnił też publicznie dlaczego rozstał się z Lisem. - Szanuję czyste reguły w biznesie i one są powodem mojej decyzji. Życzę Tomazowi Lisowi sukcesów w prywatnym przedsięwzięciu mediowym i dziękuję za dobrze wykonywaną pracę – ogłosił. Chodzi o fakt, że dziennikarz zaangażował się w budowę nowego serwisu internetowego.
Oni wywarli wpływ na polską rzeczywistość
"Wprost" przyznaje tytuł człowieka roku od 1991 roku. Otrzymują go osoby, które w minionym roku wywarły największy wpływ na polską rzeczywistość - polityczną, społeczną, gospodarczą i kulturalną.
Dotychczas w gronie wyróżnionych znaleźli się m.in.: Leszek Balcerowicz, Aleksander Kwaśniewski, Lech Wałęsa, Wisława Szymborska, Jerzy Buzek, a w ub.r. Henryka Krzywonos-Strycharska wraz z Justyną Kowalczyk.
Źródło: tvn24.pl