Lewica zapowiedziała skierowanie w trybie dostępu do informacji publicznej pytania do Centralnego Biura Antykorupcyjnego, ministra sprawiedliwości i ministra koordynatora służb specjalnych w sprawie systemu Pegasus. Jej przedstawiciele chcą wiedzieć, czy polskie służby zakupiły program, który miałby służyć do inwigilowania obywateli. - Oczekujemy jasnych odpowiedzi - powiedział jeden z liderów Lewicy Razem, Adrian Zandberg.
Fakt, że Centralne Biuro Antykorupcyjne dostało pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości, który jest w gestii ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i przeznaczyło je na zakup najnowocześniejszego systemu inwigilacji telefonów i komputerów, ujawniliśmy na łamach tvn24.pl niemal dokładnie rok temu.
Teraz reporterzy programu "Czarno na białym" ustalili, że kupiony przez służbę antykorupcyjną system to prawdopodobnie izraelski Pegasus. System ten stworzono po to, by zapobiegać zamachom terrorystycznym, porwaniom, handlowi ludźmi czy przemytowi narkotyków.
Pytanie w trybie dostępu do informacji publicznej
Rzeczniczka Sojuszu Lewicy Demokratycznej Anna Maria Żukowska podczas konferencji prasowej zapowiedziała, że w trybie dostępu do informacji publicznej Lewica skieruje zapytanie do Centralnego Biura Antykorupcyjnego, czy program Pegasus został zakupiony przez polskie służby.
Zandberg: oczekujemy jasnych odpowiedzi
Jeden z liderów Lewicy Adrian Zandberg mówił, że w sprawie systemu Pegasus są potrzebne jasne odpowiedzi. - Jasnych odpowiedzi oczekujemy od pana ministra (koordynatora służb specjalnych, Mariusza) Kamińskiego, od pana ministra (sprawiedliwości, Zbigniewa) Ziobry - tak czy nie, czy kupiliście system Pegasus, który jest często używany przez reżimy autorytarne do tego, żeby śledzić opozycję, żeby prześladować ludzi, którzy nie zgadzają się z rządami - pytał przed siedzibą CBA Zandberg.
- Jeśli tak jest, to w oparciu o jaką podstawę prawną jest prowadzona ta inwigilacja, bo nie mieści nam się w głowie, że władze państwa mogłyby dopuszczać do inwigilacji obywateli, która nie miałaby podstaw prawnych. Taka bezprawna inwigilacja to jest złamanie podstawowych, konstytucyjnych zasad i chcę powiedzieć bardzo jasno i z całą mocą, że jeżeli do nielegalnej inwigilacji dochodzi, to osoby za nią odpowiedzialne, panie ministrze Ziobro, panie ministrze Kamiński, zostaną pociągnięte do prawnej odpowiedzialności już tej jesieni - mówił Zandberg.
Zapowiedział też na konferencji, że Lewica wprowadzi jasne i sztywne zasady regulujące używanie takich narzędzi jak system Pegasus, bo - jak zaznaczył - polscy obywatele mają prawo do prywatności. - Służby muszą oczywiście mieć wszystkie możliwe narzędzia, aby zapewnić nam wszystkim bezpieczeństwo, ale muszą ich używać w ramach prawa, w granicach prawa i rozsądnie - zaznaczył.
Liedel: Pegasus nie ma najlepszej marki na świecie
Ekspert ds. bezpieczeństwa, "piątka" na liście Lewicy w Warszawie, Krzysztof Liedel powiedział na konferencji, że Pegasus "nie ma najlepszej marki na świecie". - To jest system, który początkowo został stworzony do tego, żeby przeciwdziałać zagrożeniom terrorystycznym, bardzo często był wykorzystywany na Bliskim Wschodzie, natomiast z czasem okazało się, że również państwa i kraje nie do końca demokratyczne, wręcz reżimowe, zaczęły wykorzystywać tego typu urządzenia do inwigilacji, czy to własnych obywateli, czy mediów, stąd ta nie najlepsza opinia - powiedział.
CBA: nie zakupiliśmy żadnego systemu masowej inwigilacji
Wydział komunikacji społecznej CBA poinformował w środę, że biuro "nie zakupiło żadnego 'systemu masowej inwigilacji Polaków'". - Pojawiające się w tej sprawie opinie i komentarze są insynuacjami i nie mają poparcia w faktach - czytamy w komunikacie.
"W związku z doniesieniami mediów informujemy, że Centralne Biuro Antykorupcyjne prowadzi swoje działania w oparciu o przepisy polskiego prawa. Kontrola operacyjna jest prowadzona w uzasadnionych i opisanych prawem przypadkach, po uzyskaniu zgody Prokuratura Generalnego i wydaniu postanowienia przez sąd" - napisało CBA.
"Nikt nie wypowiada się wprost, co do nazwy Pegasus"
Liedel podczas konferencji prasowej mówił, że komunikat CBA go nie przekonuje. - Nikt nie wypowiada się wprost co do nazwy Pegasus - powiedział. Jak dodał, ten system nie ma charakteru masowej inwigilacji. - Jest dedykowany do indywidualnych osób - zaznaczył.
W środę podczas konferencji prasowej w Sejmie PO-KO zażądała od premiera odpowiedzi na pytanie, czy służby specjalne kupiły system Pegasus. Zapowiedzieli też zwrócenie się w tej sprawie do Rzecznika Praw Obywatelskich, ponieważ ich zdaniem używanie takiego programu poważnie narusza prawa obywatelskie.
Premier Mateusz Morawiecki zadeklarował w środę w Świecku, że wszystko, co dotyczy sprawy posiadanie przez CBA oprogramowania szpiegowskiego Pegasus, pozwalającego na zdalny, nieograniczony dostęp do smartfonów, zostanie "w stosownym czasie wyjaśnione".
Autor: mjz/adso / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24