Jolanta Kwaśniewska jeździ po kraju jako organizatorka kongresu "Kobiety dla Polski, Polska dla kobiet". Była Pierwsza Dama jest w świetnej formie, ludzie przyjmują ją na ogół entuzjastycznie i - jak informuje dziennik "Polska" - powoli wyrasta na nową nadzieję lewicy w następnych wyborach prezydenckich.
– Takie głosy wśród naszych sympatyków są dziś normą. Słyszę to, gdy tylko wyjadę w teren – mówi w rozmowie z "Polską" posłanka SLD Izabela Jaruga-Nowacka o kandydaturze Kwaśniewskiej.
Na razie kongres
Obecnie Kwaśniewska skoncentrowana jest na kongresie „Kobiety dla Polski, Polska dla kobiet”, który organizuje. Byłej prezydentowej udało się przekonać do tej inicjatywy prawie sto kobiet z różnych opcji politycznych i środowisk.
Kongres, który odbędzie się w dniach 20–21 czerwca w Sali Kongresowej, będzie gościł między innymi Hillary Clinton, byłą Pierwszą Damę USA, która później sama została poważną kandydatką do objęcia prezydenckiego fotela.
15 procent poparcia
To byłaby świetna kandydatura. Już czas, by najwyższe stanowisko w państwie wzięła kobieta Jolanta Szymanek-Deresz
"Bzdura"
Dziennikarze "Polski" twierdzą, że Kwaśniewska ma wielu zwolenników wśród polityków Sojuszu Lewicy Demokratycznej, choć nie wśród samych liderów partii. – To byłaby świetna kandydatura. Już czas, by najwyższe stanowisko w państwie wzięła kobieta – mówi w rozmowie z dziennikiem Jolanta Szymanek-Deresz, posłanka SLD.
Z kolei Jaruga-Nowacka dodaje, iż "żaden z kandydatów lewicy nie jest dziś w stanie uzyskać lepszego wyniku niż Kwaśniewska". Mniej entuzjastyczni są mężczyźni lewicy. Ryszard Kalisz i Wacław Martyniuk w rozmowie z gazetą nazwali kandydaturę Kwaśniewskiej "bzdurą" i "bajką".
Da im trzecie miejsce?
Wedle dziennikarzy "Polski" start byłej Pierwszej Damy jest idealnym rozwiązaniem dla lewicy, która na swojego prezydenta raczej nie ma szans. Wystawienie Jolanty Kwaśniewskiej miałoby uchronić SLD przed kompromitacją i dać mu pozycję trzeciej siły na polskiej scenie politycznej.
– Ona nie ma wielkich szans na ostateczny sukces. Może jednak wprowadzić do wyborów poważny zamęt – mówi "Polsce" Wiesław Gałązka, specjalista od marketingu politycznego. Sama Jolanta Kwaśniewska na razie nic nie wspomina o swoim ewentualnym starcie w wyborach.
Źródło: Polska