Władze PiS nie zamierzały werbować Mariana Krzaklewskiego na listy do europarlamentu – zadeklarował w TVN24 Jacek Kurski. Przekonywał też do pomysłu zakazu udzielania prasie anonimowych wypowiedzi przez posłów PiS. – Media mogą z politykiem zrobić właściwie wszystko i to bezkarnie. Potrafią też wymyślić anonimowego posła – argumentował.
O sprawie napisał "Dziennik". Według gazety "Jacek Kurski wpadł na makiaweliczny pomysł" honorowych oświadczeń parlamentarzystów PiS, w których deklarowaliby, że nie będą wypowiadać się nieoficjalnie na temat kuluarów partii. Tę informację podał gazecie… anonimowy poseł PiS.
Posłowie PiS tylko pod nazwiskiem
- Redakcja "Dziennika" codziennie poświęca mi całe artykuły, ale ich autor ze mną nie rozmawiał. A o pomyśle powiedziałem w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" dwa tygodnie temu – bagatelizuje sprawę Kurski. Według niego takie oświadczenie ma zapobiec zarówno wymyślaniu przez dziennikarzy "anonimowych" posłów i wkładania im w usta dowolnych tekstów, jak i zdyscyplinuje tych członków PiS, którzy chcą skłócić partię.
- W sytuacji, gdy w prasie taka nieoficjalna wypowiedź się pojawi, można będzie od razu złożyć pozew do sądu. Wtedy gazeta będzie musiała albo przeprosić, albo ujawnić taką osobą, a my już będziemy wiedzieli, co z nią robić – zapewnia poseł.
Krzaklewski? Oficjalnej oferty nie było
Pytany o wybory do europarlamentu Kurski – który sam chce kandydować – przypomniał, że skład listy zależy wyłącznie od prezesa. A ten nie chce, by posłowie PiS (z wyjątkiem Zbigniewa Ziobry) uciekali do Brukseli. - Nie wywieram żadnego nacisku. Ewentualny zakaz startu będę traktował jako przejaw tego, jak jestem potrzebny w Polsce – deklarował.
Zapewnił też, że nikt z kierownictwa PiS nie składał oficjalnej propozycji Marianowi Krzaklewskiemu (który według mediów wystartuje z list PO). Zdaniem Kurskiego aneksja zarówno "postkomunistki Danuty Hubner" jak i wieloletniego szefa NSZZ "Solidarność" Krzaklewskiego to zabieg PR-owy, który PO się nie opłaci. - Taki import w ostatniej chwili znanych nazwisk jednak oznacza, że Platforma nie ma własnej tożsamości i własnego pomysłu na reprezentację silnej Polski w Europie - podsumował.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24