Kto po 30 czerwca będzie nowym Rzecznikiem Praw Dziecka? Na razie potencjalnych kandydatów jest dwoje: Anna Leśnodorska i Marek Michalak. Ale czy decyzja Ewy Sowińskiej o ustąpieniu ze stanowiska rzeczywiście była właściwym krokiem? - oddaj swój głos na tvn24.pl
Marszałek Bronisław Komorowski zapowiedział, że Ewa Sowińska pozostanie na stanowisku do 30 czerwca (czytaj więcej o dymisji Sowińskiej). Do tego czasu trzeba więc wyłonić kandydata na RPD. Kto nim zostanie? Chociaż żaden z klubów nie zdecydował jeszcze, jakie kandydatury zgłosi na miejsce Sowińskiej, to w nieoficjalnych rozmowach z politykami Platformy pojawiają się nazwiska Anny Leśnodorskiej i Marka Michalaka.
Leśnodorska jest prawniczką, zgłoszona przez Platformę kandydowała na rzecznika w 2006 r., wtedy przegrała z Sowińską. Michalak jest pedagogiem społecznym i kanclerzem Kapituły Orderu Uśmiechu.
PSL wystawi kandydata wspólnie z PO
Szef klubu PSL Stanisław Żelichowski zapowiedział, że od środy rozpoczną się konsultacje z klubem Platformy, jakiego kandydata wystawić na stanowisko Rzecznika. - Pani Sowińska ośmieszała urząd, razem wystawimy bardzo dobrego kandydata. Mogę to obiecać - zaznaczył.
Polityk PSL powiedział, że ludowcy nie będą zgłaszać swojego kandydata, bez rozmów z Platformą. - Mamy tylko 31 posłów, porozumiemy się z PO i przedstawimy naszego wspólnego kandydata - powiedział Żelichowski. Jak dodał, nie wyklucza, że jeśli kluby PiS lub LiD zgłoszą bardzo dobrego kandydata, to PSL jest w stanie taką osobę poprzeć.
Tymczasem Joachim Brudziński (PiS) powiedział, że stanowisko jego partii w sprawie kandydata na Rzecznika Praw Dziecka zostanie przedstawione po wtorkowym posiedzeniu klubu.
LiD może zaproponować Mirosławę Kątną
Również we wtorek wieczorem, m.in. w tej sprawie, ma się zebrać klub SLD. Szef Sojuszu, Wojciech Olejniczak nie wykluczył, że SLD zgłosi swojego kandydata na następcę Sowińskiej. Wcześniej Olejniczak zapowiedział, że nie wyklucza, iż zaproponuje kandydaturę Mirosławy Kątnej na stanowisko Rzecznika Praw Dziecka. Kątna jest szefową Komitetu Ochrony Praw Dziecka, obecnie również radną Warszawy oraz członkinią władz krajowych SdPl.
"W końcu będzie ktoś kompetentny"
Posłanka Izabela Jaruga-Nowacka z klubu LiD, która była zagorzałą zwolenniczką odwołania Sowińskiej powiedziała na konferencji prasowej, że ma nadzieję, iż Sejm wybierze w końcu właściwą osobę na stanowisko Rzecznika Praw Dziecka.
- Ten urząd nie powinien być przedmiotem targów politycznych – podkreśliła. Dodała, że cieszy się z dymisji Sowińskiej, gdyż sprzeniewierzyła się ona zasadom, którymi powinna się kierować sprawując swój urząd. - To decyzja dobra przede wszystkim dla polskich dzieci – dodała.
Według Jarugi-Nowackiej, powołanie Sowińskiej miało "pierwotny grzech", bo odbyło się w wyniku nocnych targów między Jarosławem Kaczyńskim i Romanem Giertychem. Posłanka LiD zapowiedziała też, że jej klub poprze nowelizację ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka. - To powinno być wspólną sprawą parlamentu, żebyśmy wreszcie taki ważny urząd mieli dobrze funkcjonujący - podkreśliła. Według posłanki, w znowelizowanej ustawie powinny znaleźć się kryteria, kto może zostać rzecznikiem, żeby znowu nie była to "osoba przypadkowa", oraz powinien być poszerzony zakres kompetencji rzecznika.
Niesiołowski: Dziękuję, bo pokazała, że nie klei się do fotela
Za złożenie dymisji podziękował Sowińskiej jeden z największych krytyków jej działań, wicemarszałek Stefan Niesiołowski. - Okazuje się, że w Polsce jest możliwa także rezygnacja, że nie wszyscy kleją się do swoich foteli i dorabiają różne ideologie, że jest to spisek polityczny. Takie były początkowe wypowiedzi pani Sowińskiej, ale zawróciła z tej drogi - zrezygnowała i nie ma o czym mówić - podkreślał Niesiołowski w rozmowie z dziennikarzami, zaznaczając, że według niego wniosek o odwołanie Sowińskiej był w pełni uzasadniony.
PSL: My też dziękujemy
Także zdaniem Janusza Piechocińskiego z PSL, dymisja RPD była najlepszym rozwiązaniem, które pozwoli parlamentowi wyłonić następcę na stanowisku Rzecznika Praw Dziecka ponad partyjnymi podziałami. - Ten gest przyjmuję bardzo życzliwie i za tę decyzję pani Rzecznik serdecznie dziękuje - powiedział poseł. Według Piechocińskiego, krok Sowińskiej okazał się dobry przede wszystkim dla samej instytucji Rzecznika Praw Dziecka, ponieważ "wytykanie w debacie plenarnej w Sejmie dobrych i słabych stron pełnienia tej funkcji przez Ewę Sowińską nie wniosłoby niczego dobrego". - Przeciwnie jeszcze dodatkowo dzieliłoby scenę polityczną, a dzieci nie powinny dzielić, a łączyć -zaznaczał Piechociński.
PiS: Sowińska ochroniła parlament
- Decyzja Ewy Sowińskiej chroni polski parlament przed złamaniem Konstytucji - tak z kolei o rezygnacji rzecznik mówi Zbigniew Girzyński z PiS. Poseł tłumaczy, że wniosek złożony przez PO, bez względu na ocenę merytoryczną pracy RPD, był niekonstytucyjny. W jego opinii, konsekwencje ewentualnego odwołania Sowińskiej mogły być kuriozalne. Po pierwsze, jak mówił, Rzecznik Praw Dziecka mogła nie uznać tej decyzji, po drugie decyzja mogłaby zostać zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego, po trzecie w tym czasie koalicja mogłaby powołać swojego Rzecznika i zaistniałaby sytuacja, w której byłoby dwóch RPD.
- Byłby to kompletny bałagan ustrojowy i dlatego cenię bardzo i szanuję Ewę Sowińską za ten gest, do którego się posunęła. Świadczy on o głębokim szacunku wobec prawa i umiejętności zrezygnowania ze swoich racji na rzecz dobra wspólnego jakim jest szanowanie porządku konstytucyjnego w Polsce - powiedział Girzyński.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, PAP