- Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zdegenerowała się i nie przystaje do obecnych realiów rynku audiowizualnego - uważa posłanka PO Iwona Śledzińska-Katarasińska. Platforma zapowiada małą nowelizację ustawy o KRRiT - a później likwidację tej instytucji.
Zdaniem Śledzińskiej-Katarasińskiej, niezależnie od tego, kto sprawuje władzę, w KRRiT dochodzi do "zawłaszczenia partyjnego".
Planowana przez PO mała nowelizacja ustawy o KRRITV ma zasadniczo zmienić kompetencje KRRiT i jej skład. – Członkowie Krajowej Rady będą wybierani z zupełnie innej puli - tzn. kandydaci będą zgłaszani przez środowiska twórcze i uczelnie z kierunkami medialnymi - wyjaśniła posłanka. - To nie będą ministrowie z gabinetami, sekretarkami i limuzynami, tylko rada fachowców – znawców tematu i autorytetów - dodała.
Śledzińska-Katarasińska zapewniła, że jeśli dojdzie do zmiany konstytucji, to wtedy zapis o KRRiT zostanie zlikwidowany. - To jest odpowiedź na postulaty środowisk, które mają dość polityków w Radzie - dodała posłanka.
Według Śledzińskiej-Katarasińskiej, obecny szef TVP Andrzej Urbański powinien podać się do dymisji po tym, obserwatorzy OBWE ocenili udział telewizji publicznej w kampanii wyborczej.
Co na to opozycja? Ryszard Kalisz z LiD popiera inicjatywę Platformy w sprawie KRRIT. Ale jego zdaniem ciało to należy reformować, a nie likwidować.
Zgodził się też z posłanką PO, że podczas kampanii wyborczej widoczna była stronniczość dziennikarzy telewizji publicznej. - Prowadzono działania, które miały przedstawicieli PiS-u zrobić lepszymi na starcie - zauważył Kalisz.
PiS się broni Jarosław Sellin z Prawa i Sprawiedliwości przypomniał, że dwa lata temu PiS proponował PO likwidację KRRiT, ale pomysł ten został odrzucony. - Platforma tylko mówiła o likwidacji, ale wszystkie pomysły odrzucała - stwierdził Sellin.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24