Protesty rolników to skutek odkładania problemów na potem - ocenili goście "Faktów po Faktach" w TVN24. Zdaniem Pawła Poncyljusza (Polska Razem), Platforma i premier Ewa Kopacz zbierają żniwo "pudrowania rzeczywistości jeszcze przez Donalda Tuska".
Krzysztof Gawkowski (SLD) stwierdził, że rolnicy są zwyczajnie rozgoryczeni. Jego zdaniem do protestów by nie doszło, gdyby minister Marek Sawicki dotrzymał słowa, które dał, gdy odchodził jego poprzednik Stanisław Kalemba. - Mówiono wtedy o dopłatach, o tym, że nie zabraknie środków - przypominał.
Jak mówił problemy narastały i w końcu "musiały pokazać się na horyzoncie". - To wszystko stało się za rządów Tuska, a Kopacz musi to teraz rozwiązywać - powiedział.
Skończy się zamieszkami?
Gawkowski uważa, że minister Marek Sawicki nie radzi sobie z protestem rolników.
- Potrzebny jest telefon od szefowej: posłuchaj, Marek, nie radzisz sobie - mówił.
W jego ocenie, jeżeli tak będą prowadzone negocjacje, to skończy się to zamieszkami w Warszawie lub pod Warszawą. - Do tego rząd nie powinien dopuścić - podkreślił.
"Pudrowanie rzeczywistości"
Paweł Poncyljusz (Polska Razem) zwrócił uwagę, że rolnicy zaczęli się upominać o rozwiązanie ich spraw w roku wyborczym. - Bębenek został podbity przy kolejnych turach wyborów - podkreślił.
Tłumaczył, że PSL zawsze kreowało się na przyjaciela rolników i dawało do zrozumienia, że tylko ono jest w stanie rozwiązać ich problemy. Teraz - jak mówił - Stronnictwo płaci za swoje błędy. - Po to liczyłem na ugrupowanie rolnicze w rządzie, że będzie potrafiło z rolnikami rozmawiać. Może też poprzez doradców rolniczych będzie potrafiło z nimi na co dzień pracować, a nie tylko od wyborów do wyborów. Tego niestety nie mamy i tego są skutki - stwierdził.
Poncyljusz dodał, że premier Ewa Kopacz i PO zbierają teraz żniwo "pudrowania rzeczywistości jeszcze za czasów Donalda Tuska". - Powiedzmy uczciwie: ona nie wygrała wyborów wewnątrz PO, ale została nominowana przez Tuska. W pewnym sensie zbiera żniwo swojego poprzednika, który ją wskazał. Ja jej nie współczuję - mówił.
"Nie każdy jest cwaniakiem"
Poncyljusz podkreślił, że rolnicy są jedną z grup, które skorzystały na wejściu Polski do Unii Europejskiej. Zaznaczył jednak, że część z nich się pogubiła. - Nie każdy jest cwaniakiem, który potrafi kroić wnioski do Agencji, składać i dostawać duże pieniądze - podkreślił. Dodał, ze rozwiązanie problemów Kompanii Węglowej po protestach górników zachęca inne grupy zawodowe do tego, by stawać na barykadach.
Rozmowy w ministerstwie
W środę w ministerstwie rolnictwa odbyły się rozmowy z rolnikami. Zaledwie po 20 minutach opuścił je lider OPZZ Rolników Sławomir Izdebski oraz b. minister rolnictwa i b. poseł Wojciech Mojzesowicz, reprezentujący rolniczy komitet strajkowy Kujaw i Pomorza. Rozmowy były kontynuowane bez nich.
Jak poinformował Marek Sawicki uzgodniono m.in. powołanie 6 zespołów, które będą pracowały nad rozwiązaniem problemów rynków rolnych. Według ministra rolnictwa pierwsze wyniki prac zespołów roboczych poznamy 21 lutego.
W tym czasie pod gmachem resortu odbywał się rolniczy protest, a na drogi wjazdowe do Warszawy wyruszyły traktory powodując utrudnienia.
Autor: db//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24