Powiedzenie "byle do wiosny" nie ma większego sensu jeśli chodzi o czekanie ministrów na spokojne czasy. Dopiero co gorączkowo odchudzali budżety swoich resortów, a już powinni bać się co przyniesie czerwiec. To właśnie wtedy rząd oceni jak w Polsce udaje się walczyć z kryzysem. A jeśli oceny będą słabe to może się okazać, że premier znów upomni się o pieniądze ministerstw. - To ostateczność, ale trzeba oglądać każdą złotówkę. Jak w domu - mówił w "Magazynie 24 godziny" wicepremier Grzegorz Schetyna.
Na razie podobno jest dobrze i tak ma pozostać. Rządowi udaje się walczyć z kryzysem gospodarczym, a mądre oszczędzanie da spodziewane owoce - taki scenariusz rysuje Grzegorz Schetyna. Kiedy nastąpi pierwszy bilans kryzysowych zysków i strat? - myślę, że to półrocze będzie datą graniczną. Z końcem czerwca nastąpi weryfikacja. Ale jestem pewien, że spełni się scenariusz dzisiejszy, to znaczy, że rząd nadal będzie panował nad problemem - mówił w TVN24 szef MSWiA.
Polaków sucha stopa
A co jeśli sprawdzi się jednak czarny scenariusz? Według wiceministra Schetyny dymisji premiera spodziewać się nie należy, bo "przeprowadzanie Polaków przez kryzys może potrwać". - Będziemy przeprowadzać nas krok po kroku, tak żebyśmy przeszli przez niego suchą stopą. Jestem pewien, że kryzys dotknie nas najmniej ze wszystkich krajów Unii Europejskiej - optymistycznie oceniał minister. Jak zaznaczył, sam woli analizować właśnie takie "pozytywne scenariusze, a nie czarne". - Zawsze patrzę, że szklanka jest do połowy pełna - podkreślał.
Premier w czerwcu zatem nie odejdzie, nawet jeśli gospodarka będzie chwiać się jeszcze bardziej. W takiej sytuacji bać się powinni za to jego ministrowie. Bo choć Schetyna podkreśla, że zmuszanie ich do szukania jeszcze większych oszczędności w swoich resortach "jest ostatecznością" to takiej sytuacji wykluczyć nie można. - Trzeba, jak w domu, oglądać każdą złotówkę. Będziemy konsekwentnie monitorować oszczędności. Natomiast na pewno nie będziemy zwiększać deficytu - mówił wicepremier. - Przychodzi trudny czas. Będzie to sprawdzian dla Platformy Obywatelskiej - dodawał.
Jak tam w policji? Dobrze
Trudny czas podobno już przyszedł do policjantów, którzy w czwartek manifestowali w Krakowie i Gdańsku, między innymi przeciwko finansowym cięciom w służbach mundurowych. Ale zwierzchnik policji tutaj na razie też nie widzi szczególnego problemu. Jeśli wierzyć jego słowom, to policja "jest w dobrej formie", "funkcjonariusze wprowadzają błąd, bo nie znają finansów ministerstwa i budżetu policji" a "górę biorą niepotrzebne emocje".
- Znam ostrzeżenia związkowców, ale sytuacja w policji jest stabilna, a policjanci dostają nawet podwyżki. 13 pensja już wypłacona. Oczywiście będą oszczędności, ale nie na płacach i nie na bieżącym funkcjonowaniu. Nie będzie żadnych zapaści i zmniejszenia wykrywalności przestępstw – zapewniał Schetyna. I dodawał: Będzie bezpiecznie! Gwarantujemy dobrą pracę policji.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24