- Ta rozmowa napełniła mnie optymizmem - powiedział prezydent Lech Kaczyński po spotkaniu z wiceprezydentem USA Joe Bidenem. Głównym tematem rozmów były plany budowy nowego amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej oraz sojusz dwustronny. Dyskusja była długa, trwała około dwóch godzin. - Kiedy dwaj starzy przyjaciele się spotkają, rozmowa trwa długo - żartował wiceprezydent USA. Podkreślił, że zobowiązania USA i NATO dotyczące bezpieczeństwa Polski nie zmieniło się.
Prezydent Lech Kaczyński zdradził, że poruszano nie tylko temat nowej tarczy rakietowej, ale też stacjonowania oddziałów USA na naszym terytorium, obowiązywalności punktu 5. Traktatu Waszyngtońskiego (mówiącego o odpowiedzi NATO w przypadku ataku na jednego z członków Sojuszu) i spraw energetycznych.
- Bardzo się cieszę z wizyty pana prezydenta w naszym kraju - powtórzył na konferencji prasowej Lech Kaczyński i zaznaczył, że to kolejne spotkanie w wysokim rangą przedstawicielem administracji Obamy. Prezydent powiedział, że po rozmowie z Joe Bidenem czuje się uspokojony, szczególnie w kontekście wydarzeń ostatnich tygodni - zrezygnowania przez USA ze starej koncepcji tarczy antyrakietowej i nowej propozycji dla Polski. - Uzyskaliśmy zapewnienie trwałości sojuszu między Polską a Stanami Zjednoczonymi - powiedział Kaczyński.
Politycy rozmawiali też o roli NATO we współczesnym świecie. Zdaniem polskiego prezydenta, Sojusz Północnoatlantycki pozostaje wciąż jedynym sprawnym eksporterem pokoju i stabilizacji na świecie.
Niezmienne bezpieczeństwo
Na początku swojego wystąpienia Biden przeprosił, za przedłużenie się rozmów. - Kiedy dwaj starzy przyjaciele się spotkają, trwa to długo - stwierdził. Zaznaczył, że "rozmowy były konstruktywne" i podkreślił, że nie ma żadnych kwestii spornych z Polską, których nie dałoby się rozwiązać".
- Nikt nie powinien nas źle rozumieć. Nasze zobowiązanie, zobowiązanie NATO i zobowiązanie Stanów Zjednoczonych, jeśli chodzi o bezpieczeństwo Polski jest niezmienne, nie zmieni się - powiedział Biden. - Jedyna rzecz, która się zmieniła, to misja Polski, która uczyniła NATO silniejszym - dodał.
Polscy wojownicy
Wiceprezydent USA zaznaczył też, że Polska jest "autentycznym partnerem (USA - red.)". - Mamy wiele rzeczywiście wspólnych zainteresowań, to jest kwestia NATO, Afganistanu.
Biden pochwalił też polskie zaangażowanie w tym kraju, a stacjonujących w Afganistanie żołnierzy określił mianem "wojowników". - Wiem, że prezydent odwiedził wojska w Afganistanie wielokrotnie. Żołnierze polscy w Afganistanie to nie są po prostu żołnierze; to są wojownicy. Bardzo trudną pracę wykonują. Szkoda, że każdy nie może się przekonać, jak bardzo, zdecydowanie działają – stwierdził podczas konferencji prasowej.
Szczegóły później
- To było spotkanie dotyczące strategicznego partnerstwa polsko-amerykańskiego - powiedział dziennikarzom po spotkaniu Kaczyński-Biden szef prezydenckiej kancelarii Władysław Stasiak. Zaznaczył, że na tym szczeblu nie rozmawia się o konkretnych, szczegółowych rozwiązaniach - tym zajmą się później fachowcy.
- Konkretna treść, bardzo ważna podkreślam, to już jest praca na wszystkich forach, które są do tego powołane - powiedział szef Kancelarii Prezydenta RP.
Podkreślił, że rozmowa była treściwa i długa - przekroczyła wszystkie założone wcześniej ramy.
Kiedy ta tarcza?
Wcześniej, we wtorek, prezydent zapowiedział, że będzie rozmawiał z wiceprezydentem USA przede wszystkim o tym, kiedy nowy system ochrony przeciwrakietowej zostanie zrealizowany.
Propozycje (dotyczące tarczy - red.) mogą być nawet bardzo atrakcyjne, ale w życiu, w polityce, w naszym świecie, jest ten wymiar, który nazywa się czas, idzie o to <<kiedy>>. Sama konstrukcja nie jest zła, natomiast powstaje pytanie, kiedy to ma być zrealizowane. I to będzie pewnie podstawowy przedmiot mojej rozmowy z panem prezydentem Bidenem, skądinąd z jego wizyty w Polsce się cieszę. Lech Kaczyński przed spotkaniem z Bidenem
- Propozycje mogą być nawet bardzo atrakcyjne, ale w życiu, w polityce, w naszym świecie, jest ten wymiar, który nazywa się czas, idzie o to "kiedy". Sama konstrukcja nie jest zła, natomiast powstaje pytanie, kiedy to ma być zrealizowane. I to będzie pewnie podstawowy przedmiot mojej rozmowy z panem prezydentem Bidenem, skądinąd z jego wizyty w Polsce się cieszę - mówił prezydent we wtorkowym wywiadzie dla TVP.
Piotr Handzlik z Kancelarii Prezydenta dodał w środę, że Lech Kaczyński spodziewa się "potwierdzenia strategicznej współpracy między Polską i Stanami Zjednoczonymi oraz potwierdzenia zamiaru budowy nowego systemu obrony przeciwrakietowej w Europie i sprecyzowania roli Polski w tym systemie".
Nowa tarcza? Premier mówi "potrzebna"
Wcześniej prezydent USA spotkał się z premierem Donaldem Tuskiem i odwiedził pomnik Bohaterów Getta.
Rząd USA zaoferował Polsce lokalizację na naszym terytorium lądowej wersji antyrakiet SM-3, mających być kluczowym elementem nowego systemu obrony przeciw rakietom krótkiego i średniego zasięgu z Iranu.
Oferta spotkała się z przychylnym przyjęciem premiera, który powiedział w środę, że "projekt, który nazywa się umownie SM3, projekt nowej konfiguracji obrony antyrakietowej, Polska uznaje za bardzo interesujący, potrzebny i jesteśmy gotowi w tej skali, jaka jest właściwa (w nim - red.) uczestniczyć".
Stara tarcza, nowa tarcza
17 września prezydent USA Barack Obama ogłosił decyzję o rezygnacji z planów zbudowania stałych elementów tarczy antyrakietowej w Europie Środkowowschodniej - radaru wczesnego wykrywania w Czechach i silosów dla 10 pocisków przechwytujących GBI (Ground Based Interceptor) w Polsce oraz poinformował o pomyśle nowego systemu antyrakietowego.
Na początku października Amerykanie przekazali stronie polskiej pisemną propozycję dotyczącą uczestnictwa naszego kraju w nowym amerykańskim systemie obronnym. Podsekretarz stanu USA ds. kontroli zbrojeń i bezpieczeństwa międzynarodowego Ellen Tauscher poinformowała wówczas, że rząd USA zaoferował Polsce umieszczenie na jej terytorium rakiet SM-3 1B.
Rakiety SM-3 1B to planowana lądowa wersja rakiet SM-3 (Standard Missile - 3), które są rozmieszczone na morzu, na okrętach z systemem Aegis. SM-3 1B będą rozmieszczone na lądzie około roku 2015. Będą chronić Europę przed rakietami balistycznymi krótkiego i średniego zasięgu.
Źródło: PAP