Były polski premier, a dziś londyński bankowiec Kazimierz Marcinkiewicz rozwodzi się. O tym trudnym wydarzeniu w życiu rodziny opowiada jego żona, Maria. - To nasza osobista tragedia. Żona pewne rzeczy czuje. I wie... Muszę dać sobie radę sama - zwierza się "Super Expresowi" dotychczasowa żona niegdysiejszego szefa rządu.
W rozmowie z gazetą pani Maria przyznaje, że w jej małżeństwie już od jakiegoś czasu nie układało się zbyt dobrze. Zwierza się, że przeczuwała romans męża. - To trwało od pewnego czasu. Wiedziałam o tym. Ale o szczegółach niech wam opowie Kazimierz - mówi.
Najbardziej w całej sytuacji martwi się dziećmi. - Jego [Piotra - najmłodszy syn premiera -red.] ta cała sytuacja dotknęła najbardziej. Przykro mi, że o wszystkim dowiaduje się w takiej formie. Cóż, co mnie nie zabije, to mnie wzmocni - mówi "Super Ekspresowi" pani Maria.
Małżeństwo Marcinkiewiczów trwało od 1981 roku. Nic nie wskazywało na to, że może dojść do rozwodu, bo były polski premier zawsze podkreślał, że żona jest dla niego wielką podporą. - Rodzina jest najważniejsza - gazeta przywołuje słowa Kazimierza Marcinkiewicza.
Nowa miłość
Jednak przy nowej miłości, którą były szef rządu znalazł, zalety życia rodzinnego najwyraźniej zbladły. Swoją nową partnerkę były premier poznał w Londynie, gdzie od prawie dwóch lat pracuje. - Spotkałem ją w właśnie w Londynie i szybko zaprzyjaźniliśmy się - mówi "Faktowi" dawny polityk, a dziś bankowiec.
O nowej miłości mówi w samych superlatywach. - Jest fascynująca. Układamy sobie razem życie - zwierza się były premier.
"Fakt" drukuje też jego zdjęcie w objęciach wyraźnie młodszej od niego, atrakcyjnej blondynki.
Kazimierz Marcinkiewicz piastował funkcję premiera od 19 października 2005 do 14 lipca 2006 roku. W latach dziewięćdziesiątych brał udział w tworzeniu Zjednoczenia Chrześcijaństwa-Narodowego, a następnie przez kilka lat zasiadał w zarządzie głównym tej partii.
Później był członkiem Prawa i Sprawiedliwości, z którego odszedł w 2007 roku.
Źródło: "Super Express", "Fakt"
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum