Zbieżność nazwisk przypadkowa, ale zwycięstwo w wyborach prawdziwe. Udało się Ryszardowi Kapuścińskiemu i Martynie Wojciechowskiej, ale cztery Joanny Muchy i trzech Jarosławów Kaczyńskich przepadło. Nazwisko pomogło też „prawdziwym” kandydatom: Annie Nehrebeckiej czy Alicji Tysiąc.
56-letni Ryszard Kapuściński startował w Krakowie z list PiS. Lewicowe poglądy zmarłego reportera nie przeszkodziły jego imiennikowi w zdobyciu 3393 głosów, co wystarczyło na mandat. Podobnie poszczęściło się w Warszawie 30-letniej Martynie Wojciechowskiej (również PiS).
Zbigniew Wodecki (PO), o 15 lat młodszy od swojego słynnego imiennika, nie zdołał się jednak ogrzać w jego sławie i przepadł w wyborach do rady gminy Łaziska. Jerzy Stanisław Dziwisz nie zdobył mandatu w Krakowie, a Karol Wojtyła – w Jastrzębiu. Nie udało się też Cecylii Wojtyle w Wadowicach.
Mucha i Kaczyński mniej popularni
Podobnie pechowe okazały się znane polityczne nazwiska. Żadnemu z trzech Jarosławów Kaczyńskich, trzech Waldemarów Pawlaków i czterech Joann Much nie udało się zdobyć mandatu. W wyborach startowało też pięciu Tusków (ale żaden Donald), 54 Komorowskich (bez Bronisława) i 22 Ziobrów (ale nie Zbigniew). W Gliwicach do Sejmiku Województwa śląskiego dostała się żona byłego premiera, obecnie szefa Europrlamentu, Ludgarda Buzek
Odrębna kategoria kandydatów o znanych nazwiskach to ci, którzy sami na nie zapracowali w pozapolitycznych dziedzinach. Części z nich udało się zdobyć mandat. W Warszawie udało się to Alicji Tysiąc (SLD), znanej z walki przed Trybunałem w Strasburgu o prawo do aborcji, i aktorce Annie Nehrebeckiej. Czarna Mamba, czyli Iwona Pawlović, przepadła jednak w Różnowie.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24