Już jutro hucznie będziemy żegnać stary rok i witać nowy. Jak każe obyczaj – fajerwerkami. - W rękach nieodpowiedzialnych, często nietrzeźwych ludzi lub w rękach dzieci są one olbrzymim zagrożeniem – ostrzega policja. I demonstruje to na przykładzie kurczaka.
Co może się stać, gdy niewłaściwie będziemy obchodzić się z fajerwerkami? Policja pokazuje to na bardzo obrazowym eksperymencie. Martwy, wypatroszony kurczak kupiony w sklepie zastąpi nasze ręce. Widzimy, co by się stało, gdyby w naszych rękach wybuchły petardy - nawet te najmniejsze.
Gdyby to było dziecko - tragedia
Na początek petarda z ładunkiem najmniejszym. Oparzenia trzeciego stopnia. Potem ładunek znacznie większy. Efekt? Oparzenia i rany szarpane. I największy fajerwerk - do odpalenia którego najbezpieczniej byłoby zatrudnić jest specjalistę. Tutaj obrażenia są największe. Gdyby to było dziecko - mogłaby się wydarzyć najgorsza tragedia.
Ryzykantów nie brakuje
Nie odpalajmy sztucznych ogni w grupie osób, z ręki, na balkonie, z okna czy z dachu pokrytego papą. Najlepiej wybrać w tym celu gładką, równą powierzchnię (np. beton czy asfalt), tak aby petardy się nie przewróciły.
Nie ma statystyk na temat liczby osób poszkodowanych przez fajerwerki. Wiadomo jedynie, że jest ich bardzo dużo. Wiadomo, co najczęściej jest przyczyną takich wypadków. Alkohol, odpalanie sztucznych ogni w tłumie, skrajna nieodpowiedzialność.
Polskie przepisy wydają się dość ostre. Za nielegalny handel fajerwerkami można trafić do więzienia nawet na dwa lata.
Ze statystyk wynika jednak, że ryzykantów nie brakuje. W zeszłym roku stwierdzono w tej branży ok. 200 przestępstw. Tylko w pierwszych trzech kwartałach tego roku ujawniono ich już ponad 350.
Do końca życia nie da się zapomnieć
Dr Bogdan Wojtecki zbiera ku przestrodze zdjęcia obrażeń swoich pacjentów i każdemu powtarza: - Gdy wszystko pójdzie dobrze, jest co wspominać. Ale zaraz dodaje: - Gdy coś pójdzie nie tak, czasami do końca życia nie da się zapomnieć.
Policja apeluje, by podczas odpalania fajerwerków i petard nie zapominać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. - Przede wszystkim kupujmy petardy i sztuczne ognie w sprawdzonych sklepach, a nie na ulicznych straganach i bazarach.
Tylko z atestem
Fajerwerki dopuszczone do sprzedaży powinny mieć dołączoną instrukcję w języku polskim, określającą zasady bezpiecznego użytkowania, numer katalogowy produktu, nazwę producenta lub nazwę importera oraz znak dopuszczenia produktu do sprzedaży. Na opakowaniu powinna być także podana data ważności.
- Nie odpalajmy sztucznych ogni w grupie osób, z ręki, na balkonie, z okna czy z dachu pokrytego papą. Najlepiej wybrać w tym celu gładką, równą powierzchnię (np. beton czy asfalt), tak aby petardy się nie przewróciły – radzi policja.
Uważajmy na dzieci i na zwierzęta
W żadnym wypadku nie rozbierajmy fajerwerków na części, jak też nie próbujmy ponownie odpalać tych, które nie zadziałały. Nie kierujmy ich w stronę inną niż do góry, nie stawiajmy odwrotnie niż wskazane to jest w instrukcji, ani też nie wrzucajmy do ogniska.
Przy odpalaniu fajerwerków zwróćmy szczególną uwagę na dzieci. Nie pozwalajmy im na odpalanie fajerwerków lub petard. Pamiętajmy też o zwierzętach, które boją się wybuchów. Zadbajmy więc, by nasze czworonogi nie zakłócały spokoju innym i nie były narażone na odgłosy wybuchów.
Źródło: TVN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn